Dziś 09.09.2017 roku o godz.16.00 piłkarze Sarmacji Będzin w V kolejce ligowej spotkali się na wyjeździe z drużyną Polonii Poraj. Obecnie obydwa zespoły zajmują w tabeli odległe od siebie miejsca. Gospodarze z dorobkiem 4 punktów zajmowali ostatnią pozycję, Sarmaci zaś do tego meczu przystąpili z pozycji lidera.
Pierwszy kwadrans gry upłynął pod wyraźną przewagą będzinian, którzy zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce. Mimo to nie stworzyli ani jednej okazji podbramkowej.
W 26 minucie to goście zdołali oddać pierwszy strzał na bramkę przeciwnika. Pędzący lewą stroną boiska zawodnik miejscowych zdecydował się na indywidualną akcję. Zbiegając do środka, z wysokości pola karnego oddał strzał obok słupka gości.
W 20 minucie Rafał Jędrzejczyk znajdujący się z prawej strony boiska zagrał piłkę przed pole karne rywala do nadbiegającego Michała Dyrdy. Ten oddał strzał na bramkę rywala trafiając piłką w swojego kolegę Artura Nowaka.
Chwilę potem obaj bramkarze ratowali swój zespół przed utratą gola. Najpierw golkiper gospodarzy ubiegł szarżującego do piłki Sarmatę, a kilka sekund później w podobnej sytuacji podobną interwencją popisał się Dariusz Maciejowski.
W 37 minucie Michał Dyrda wyłożył piłkę Piotrowi Makowskiemu, który ładnym strzałem zza linii pola karnego próbował pokonać bramkarza miejscowych. Ten piękną paradą zdołał uchronić swój zespół przed stratą pewnej bramki.
W 39 minucie po akcji prawą stroną boiska poloniści próbowali strzału na bramkę będzinian. Na szczęście w porę zdołał go zablokować Daniel Sroka, a piłka wyleciała na na rzut rożny.
W 45 minucie piłkę uderzoną z rzutu wolnego przez Józefa Misztala ręką we własnym polu karnym próbował zatrzymać obrońca gospodarzy. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Józef Misztal.
Bramka do szatni nie załamała miejscowych, którzy na drugą połowę wyszli mocno zmotywowani.
Już w 50 minucie doprowadzili do wyrównania po wrzutce z prawej strony boiska w pole karne będzinian. Znajdujący się tam piłkarz Polonii zdołał zaskoczyć strzegącego bramki przyjezdnych Dariusza Maciejowskiego.
W 54 minucie strzał z dystansu gospodarzy poszybował daleko obok bramki Sarmatów.
W 58 minucie długie podanie z własnej połowy Józefa Misztala na połowie rywala przejął Artur Nowak. Niestety mając obok siebie dwóch obrońców drużyny przeciwnej przegrał z nimi pojedynek w walce o utrzymanie piłki.
W 60 minucie kapitalny strzał kapitana będzinian Józefa Misztala z rzutu wolnego poszybował tuż obok spojenia słupka z poprzeczką bramki rywala.
W 63 minucie na boisko wszedł powracający po kontuzji Remigiusz Malicki, który w ciągu 9 minut pobytu na boisku dwukrotnie pokonał golkipera gospodarzy.
W 68 minucie piłkę wrzuconą z prawej strony boiska przez Daniela Majkę, w polu karnym rywala przejął właśnie nie kto inny jak Remigiusz Malicki. Bez chwili wahania soczystym strzałem umieścił ją w siatce miejscowych.
Dwie minuty później Sarmacja po jego kolejnym golu podwyższyła prowadzenie na 3:1.
Tym razem piłkę wrzuconą z rzutu rożnego z prawej strony boiska przez Józefa Misztala na długim słupku bramki głową do siatki pięknym lobem skierował nad golkiperem Polonii. Próbujący jeszcze interweniować obrońca zdołał ją wybić, ale ta przekroczyła już linię bramkową.
Gratulacje dla strzelca, który w rozegranych przez niego dwóch spotkaniach zdobył już 3 gole w tym sezonie.
Mimo pewnego prowadzenia Sarmacja do ostatnich minut przeżywała spore opresje.
W samej końcówce gospodarze ruszyli do odrabiania strat.
W 83 minucie strzał z bliskiej odległości głową zdołał wybronić Dariusz Maciejowski.
Chwilę potem wrzutka w pole karne będzinian ze środka boiska przyniosła miejscowym gola po strzale ich zawodnika. Sędzia liniowy dopatrzył się jednak spalonego ku rozpaczy polonistów.
W 88 minucie szybka akcja prawą stroną boiska zakończyła się kolejną już wrzutką w pole karne gości. Tym razem nabiegający na piłkę zawodnik rywala z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki zaskoczonych będzinian.
Gol w końcówce spotkania na 3:2 jeszcze bardziej dodał dramaturgii tym zawodom.
Mimo doliczonych 4 minut Sarmacja zdołała dowieźć do końca korzystny dla siebie rezultat.
Pokonując na wyjeździe Polonię Poraj 3:2 (1:0) będzinianie pozostali na fotelu lidera.
Już za tydzień Sarmacja w meczu „Derbowym Zagłębia” spotka się na wyjeździe z Górnikiem Piaski.
Polonia Poraj – Sarmacja Będzin 2:3 (0:1)
Sędzia: Chudy (Zabrze)
Widzów: 50
Bramki:
45’+1′ (k) Misztal
68′, 72′ Malicki
_________________
50′ Piwiński
88′
Żółte kartki:
42′ Majka
45’+2′ Nowak
90’+3′ Tyszczak
__________________
44′ Mizgała
45′ Skwarczyński
Sarmacja Będzin: Maciejowski – Majka, Balul, Kita, Sroka, Jędrzejczyk, B.Derlatka, Dyrda, Misztal (82′ Tyszczak), Makowski (63′ Malicki), Nowak (86′ Zawadzki)
{gallery}poraj{/gallery}