Dziś 11.04.2018r o godz.17.30 w Siewierzu piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali zaległe spotkanie ligowe z miejscową Przemszą.

Jesienią będzinianie na własnym stadionie ulegli rywalowi 1:2.

Po dwóch słabych spotkaniach w rundzie wiosennej i zaledwie jednym zdobytym punkcie podopieczni trenera Sebastiana Stemplewskiego wyjechali na ten mecz w pełni zmobilizowani.

Gospodarze do tej pory mogli pochwalić się passą 9 spotkań ligowych bez porażki.
W pierwszych minutach Sarmaci zaatakowali odważnie miejscowych spychając ich do defensywy.
Już w 1 minucie świetnej okazji na zdobycie prowadzenie nie zdołał wykorzystać Alex Tyszczak, który otrzymał podanie od Rafała Jędrzejczyka. Niestety jego strzał był zbyt lekki, aby mógł zaskoczyć golkipera gospodarzy.

W 10 minucie biegnący lewą stroną boiska Józef Misztal wrzucił piłkę na drugą stronę pola karnego rywala do Rafała Jędrzejczyka. Ten niestety uderzając piłkę skiksował posyłając ją obok bramki.
W 14 minucie ten sam zawodnik zdecydował się na rajd prawą stroną murawy. Mimo ostrego kąta oddał groźny strzał na bramkę miejscowych. Bramkarz siewierzan z trudem wybił piłkę wprost przed siebie.

W 18 minucie Paweł Lesik był bliski zdobycia bramki bezpośrednio z rzutu wolnego.
Niestety w ostatniej chwili piłkę lecącą do siatki z linii bramkowej zdołał wybić stojący tam obrońca miejscowych.
Mimo przewagi będzinian, to gospodarze w 28 minucie zdołali zdobyć prowadzenie.

Chwilę wcześniej w polu karnym Dariusza Maciejowskiego został sfaulowany przez interweniującego obrońcę zawodnik Przemszy.
Karnego na bramkę zamienił Sebastian Gielza.

Dwie minuty później znajdujący się na prawej stronie boiska Alex Tyszczak posłał piłkę na środek pola karnego do Michała Dyrdy. Niestety strzał „Siwego” minął światło bramki.

W drugiej połowie do głosu coraz częściej dochodzili gospodarze, którzy stwarzali więcej zagrożenia pod bramką będzinian.

W 55 minucie w idealnej sytuacji stanął zawodnik Przemszy, który z 4 metrów posłał futbolówkę obok słupka.
W 60 minucie ponownie z bliska siewierzanie nie potrafili zdobyć drugiego gola.
Tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 65 minucie silny strzał na bramkę, Dariusz Maciejowski zdołał wybić na rzut rożny.

Chwilę potem tuż po wejściu na boisko Kacper Zawadzki został sfaulowany w polu karnym rywala.

Sędzia wskazał na wapno.

Niestety jak nie idzie to nie idzie. Nasz kapitan Józef Misztal przestrzelił „Jedenastkę” posyłając futbolówkę obok słupka.
Kibice gospodarzy odetchnęli z ulgą.

W 75 minucie piłka po strzale głową Józefa Misztala przeleciała obok bramki rywala.

W 88 minucie miejscowi znów byli bliscy zdobycia gola.

Tym razem strzał z lewej strony boiska po długim rogu bramki minimalnie przeleciał obok słupka.

Mimo zmian przeprowadzonych przez trenera Sebastiana Stemplewskiego Sarmatom nie udało się zdobyć wyrównującego gola.

Tym samym Sarmacja Będzin w „Derbach Powiatu” uległa Przemszy Siewierz 0:1 (0:1).

Niestety start będzinian w rundzie wiosennej wygląda mizernie. Trzy mecze i jeden zdobyty punkt to kiepski dorobek.
Już w najbliższą sobotę Sarmacja na własnym stadionie podejmować będzie drużynę Polonii Poraj.

Trzeba szybko się otrząsnąć z tej niemocy i zakończyć to spotkanie zwycięstwem.
Musi wreszcie nastąpić przełamanie i mamy nadzieję, że nastąpi to szybko gdyż nasza obecna sytuacja zaczyna się pogarszać.

 

Przemsza Siewierz – Sarmacja Będzin 1:0 (1:0)

Bramki:

28′ (k) Gielza

 

Zółte kartki:

37′ Derlatka

41′ Słota
67` Sroka

 

Sarmacja Będzin: Maciejowski – Słota (67′ Wandzik), Balul, Majka, Sroka, Jędrzejczyk, Dyrda (74′ Nowak), Derlatka (86′ Makowski), Lesik, Misztal, Tyszczak (67′ Zawadzki)