Sarmacja Będzin — Fotbal TJ Ŕepišté

Podsumowanie

Dnia 01.02.2025 o godz. 14.15 na sztucznej murawie będzińskiego OSiRu piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali swój drugi mecz kontrolny z czeską drużyną TJ Ŕepišté. Goście grający w Dywizji F (IV liga) zajmują 12 miejsce w tabeli.

Zapowiadał się bardzo ciekawy międzynarodowy pojedynek. Mimo że był to tylko mecz sparingowy, budził spore emocje. Obie drużyny podeszły do tego pojedynku z ogromną powagą i zaangażowaniem.

Pierwsza połowa nie obfitowała jednak w sytuacje podbramkowe. Większość czasu piłka znajdowała się w środkowej strefie boiska. Pierwszy strzał na bramkę w 6. minucie oddali przyjezdni. Bramkarz Sarmacji Kamil Szczurek nie miał większych kłopotów z wyłapaniem piłki. Kolejne minuty upływały bez sytuacji podbramkowych. Dopiero w 25. minucie dość zaskakujący strzał zawodnika gości zdołał wybronić golkiper miejscowych. Trzy minuty później Łukasz Ignalski był bardzo bliski zdobycia pierwszego gola w tym spotkaniu. Niestety w ostatniej chwili obrońca gości zdołał wybić piłkę zmierzającą w kierunku siatki. W 30. minucie Karol Góral znalazł się w dogodnej sytuacji na oddanie strzału. I tym razem brakło szczęścia, a futbolówka odbita od rywala wyleciała na rzut rożny.

Po zaciętej i wyrównanej pierwszej połowie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Mimo to oba zespoły zaciekle dążyły do końcowego zwycięstwa. Na drugą połowę trener Michał Pluta wysłał do boju kolejnych zawodników, którzy mieli za zadanie osiągnąć jak najlepszy rezultat.

Największym pechowcem, który pojawił się w drugiej połowie na boisku, był Kacper Jasiński. Ponownie jak w pierwszym meczu sparingowym, piłka po jego strzałach za nic nie chciała wpaść do bramki rywala. W 59. minucie poszybowała wysoko nad bramką, a w 62. i 67. dwukrotnie trafiła w słupek.

Wcześniej, bo w 61. minucie, goście byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Wtedy to zawodnik przyjezdnych dostrzegł stojącego daleko od własnej bramki Kamila Szczurka i postanowił go zaskoczyć silnym strzałem. Ten jednak miał szczęście, gdyż piłka trafiła w poprzeczkę, a przy próbie dobitki nogami zdołał ją wybronić.

W 70. i 71. minucie Dylan Carballo miał dwie okazje na zdobycie gola. Najpierw nie zdołał pokonać golkipera gości, a chwilę potem w znakomitej sytuacji sędzia odgwizdał spalonego. Ten sam zawodnik w 73. minucie oddał soczysty strzał, który na róg sparował czeski bramkarz. Dwie minuty potem niefortunna strata w środkowej strefie boiska Pawła Szmidta kosztowała nas utratę pierwszego gola, którego dla gości zdobył Petr Wrzal.

Sarmaci bardzo szybko zareagowali, bo już minutę potem doprowadzili do wyrównania na 1:1. Wreszcie przełamał się Kacper Jasiński, który strzałem w samo okienko bramki pokonał golkipera przyjezdnych. Bardzo ofensywnie grający Sarmaci w 79. minucie, za sprawą celnego trafienia Macieja Widurskiego, wyszli na prowadzenie 2:1. Podrażnieni takim obrotem sprawy rywale zaledwie cztery minuty potem zdobyli wyrównującego gola na 2:2. I tym razem do bramki będzinian z bliskiej odległości trafił Petr Wrzal. Jeszcze w 87. minucie Paweł Szmidt oddał centro-strzał, który mógł zaskoczyć bramkarza przyjezdnych. Ten jednak ze sporym trudem wybił piłkę na róg.

Ostatecznie międzynarodowy sparing z IV-ligową drużyną z Czech TJ Ŕepišté zakończył się remisem 2:2. Sarmaci na tle zdecydowanie wyżej notowanego przeciwnika zaprezentowali się dziś bardzo dobrze. Widać, że podopieczni trenera Michała Pluty lubią grać z silnymi rywalami. Przy lepszej skuteczności mecz powinien zakończyć się zwycięstwem będzinian, którzy w drugiej połowie mieli zdecydowaną przewagę. Niestety największym mankamentem była skuteczność. W tej kwestii zdecydowanie lepiej zaprezentowali się przyjezdni, którzy praktycznie wykorzystali to, co mieli.

Sarmacja Będzin – TJ Ŕepišté 2:2 (0:0)

Bramki:
76′ Jasiński
79′ Widurski
__________
75′, 83′ Wrzal

Sarmacja Będzin: Szczurek – Dul (46′ Rumiński), Wnuk (63′ Dul), Machado (46′ Szmidt), Ignalski (46′ Miłek), Habrat (46′ Carballo), Żmuda, Samborski (46′ Widurski), Szumski, Góral (46′ Ugochukwu), Koster (46′ Jasiński).

Trener: Michał Pluta.