Podsumowanie
Dnia 26.03.2022 roku o godz. 13.00 piłkarze Sarmacji Będzin w meczu o ligowe punkty zmierzyli się na własnym boisku z drużyną Źródła Kromołów. Rywale zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli zgromadzili do tej pory zaledwie 7 punktów. W ostatniej kolejce przed własną publicznością ulegli zespołowi MK Górnik Katowice 0:3, natomiast będzinianie na wyjeździe przegrali z Górnikiem 09 Mysłowice 0:1. W rundzie jesiennej Sarmaci zremisowali w Kromołowie 2:2. Bramki dla naszej drużyny zdobyli: Daniel Majka oraz Marek Kocot.
Pierwszy strzał na bramkę rywala Sarmaci oddali dopiero w 9 minucie. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Filip Wrzal-Kosowski. Bramkarz gości nie miał większych problemów z wyłapaniem piłki.
Dwie minuty później Marek Gładkowski oddał zaskakujący strzał. Tym razem golkiper przyjezdnych miał sporo kłopotów, wybijając piłkę na róg.
W 27 minucie silny i porywisty wiatr o mały włos nie pomógł nam w zdobyciu pierwszego gola. Piłka wrzucona z rzutu rożnego przez Filipa Wrzal-Kosowskiego w ostatniej chwili została wybita przez bramkarza kromołowian.
W 32 minucie strzał na wiwat Marka Kocota poszybował wysoko nad poprzeczką rywala.
Chwilę potem Łukasz Żmuda wrzucił piłkę na głowę Wojciecha Bały, a ten minimalnie przestrzelił.
W 36 minucie po starciu z zawodnikiem Źródła, w polu karnym gości padł na murawę Daniel Majka. Sędzia jednak nie dopatrzył się faulu na naszym kapitanie.
Cztery minuty później kibice będzinian zobaczyli piłkę w siatce przyjezdnych. Niestety wcześniej Krystian Dudała zagrał ją ręką.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Gra podopiecznych trenera Janusza Iłczyka pozostawiała wiele do życzenia.
Po przerwie pierwszą groźną akcję pod bramką rywala odnotowaliśmy już w 48 minucie. Wtedy to Piotr Samborski zagrał piłkę do Karola Górala, a ten oddał strzał. Po rykoszecie od obrońcy futbolówka wyleciała na rzut rożny.
W 62 minucie Łukasz Żmuda oddał strzał z dystansu nad bramką rywala.
Wreszcie w 71 minucie Sarmaci zdołali znaleźć sposób na skomasowaną obronę gości. Przepięknym uderzeniem z powietrza popisał się Filip Wrzal-Kosowski, który z okolicy 17 metra posłał piłkę do siatki kromołowian. Prowadzenie miejscowych 1:0 zmusiło przyjezdnych do ataku.
W 77 minucie piłka po strzale zawodnika Źródła odbita od naszego obrońcy wyleciała na róg. Chwilę potem zakotłowało się pod bramką będzinian. Hubert Kozłowski zdołał wybronić silny strzał.
Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Goście do końca szukali okazji na zdobycie wyrównującego gola. 90 minucie Filip Wrzal-Kosowski oddał strzał z rzutu rożnego, po którym piłka, odbijając się od zawodnika stojącego w murze, wylądowała w rękawicach bramkarza przyjezdnych.
Ostatecznie Sarmacja na własnym terenie po dość słabym meczu w ich wykonaniu wywalczyła cenne 3 punkty, pokonując przedostatnią w tabeli drużynę Źródła Kromołów. I tym razem rywal sprawił naszej drużynie wiele kłopotów. W rundzie jesiennej w ostatniej minucie wydarł nam pewne zwycięstwo. Jak widać, nie leży on Sarmatom.
Najważniejsza informacja z dzisiejszego pojedynku to odniesione cenne zwycięstwo. Z całą pewnością gra podopiecznych trenera Janusza Iłczyka była poniżej oczekiwania kibiców. Mimo to liczy się efekt końcowy a ten, jest jak najbardziej satysfakcjonujący. Jak widać gra z teoretycznie słabszymi drużynami broniącymi się przed spadkiem, będzie wymagać dużego trudu i zaangażowania. Już za tydzień Sarmacja zawita do Mikołowa, gdzie zmierzy się, z liderującym AKS-em. Będzie to kolejny ciężki pojedynek.
Sarmacja Będzin – Źródło Kromołów 1:0 (0:0)
Sędzia: Jacek Konieczny (Pyskowice)
Bramki:
71′ Wrzal-Kosowski
Sarmacja Będzin: Kozłowski – Żmuda, Majka, Dudała, Maj (56′ Ignalski), Wrzal-Kosowski, Samborski (56′ Kulesza), Bała, Kułaga (46′ Góral), Gładkowski, Kocot.