BKS Sarmacja Bedzin vs Gwarek Ornontowice

1

BKS Sarmacja Będzin

  • Kacper Zawadzki - 1 (28') Bramka(-i)
2

Gwarek Ornontowice

zwycięstwo
15.08.2020 | 17:00

Podsumowanie

Dziś 15.08 2020 roku piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali mecz IV kolejki ligowej z drużyną
Gwarka Ornontowice. W dotychczasowych trzech spotkaniach rywale zgromadzili 2 punkty i zajmowali
11 miejsce w tabeli.
Podopieczni trenera Michała Pluty mając jeden mecz zaległy, mieli na swoim koncie zaledwie 1 punkt
wywalczony w ostatnim pojedynku z RKS-em Grodziec 1:1.
Jak widać, spotkanie to miało dla obu zespołów ogromne znaczenie w odbiciu się od dołu tabeli.
Pierwszy groźny strzał z dystansu na bramkę rywala oddał w 8 minucie Kamil Adamczyk. Piłka jednak
trafiła wprost w golkipera gości.
Trzy minuty później świetna interwencja Daniela Majki, który w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg
rywala, uratowała nas przed możliwą stratą gola.
W 16 minucie próba wyratowania futbolówki przed opuszczeniem boiska przez naszego bramkarza
Rafała Dawida zakończyła się nieoczekiwanym podaniem do napastnika przyjezdnych. Ten widząc,
znakomitą okazję oddał strzał po długim rogu naszej bramki. Na szczęście był on tak lekki, że nasz
golkiper zdążył się zrehabilitować i ją wyłapać.
W 28 minucie świetne podanie z lewego skrzydła Mateusza Kozłowskiego na głowę naszego „jubilata”
Kacpra Zawadzkiego dało nam oczekiwane prowadzenie. Piłka po jego uderzeniu wylądowała w siatce
gości.
W 32 minucie silny strzał Kamila Adamczyka dobrym piąstkowaniem zdołał wybronić golkiper Gwarka.
W 43 minucie kapitalna interwencja Rafała Dawida uchroniła nas przed utratą gola.
Kilka chwil potem piłkarz ornontowiczan posłał piłkę głową nad naszą poprzeczką.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Mateusz Kozłowski biegnąc lewą stroną boiska, zbiegł na środek,
po czym oddał strzał wprost w bramkarza rywala.
Niestety na drugą połowę nasi piłkarze wybiegli zdekoncentrowani, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni.
W 50 minucie nadarzyła się znakomita okazja na podwyższenie rezultatu na 2:0.
Katastrofalny błąd obrońcy wykorzystał Kacper Zawadzki, który przejmując, łatwo piłkę stanął sam na
sam z bramkarzem rywala.
Niestety nasz napastnik zdecydował się na podanie do Alexa Tyszczaka znajdującego się na środku pola
karnego. Ten w dogodnej sytuacji oddał niecelny strzał.
Był to kluczowy moment tego spotkania. Sytuacja ta zemściła się już chwilę potem.
W 51 minucie szybka akcja przyjezdnych zakończyła się wyjściem ich pomocnika Dawida Kaszoka sam
na sam z naszym bramkarzem. Będący w znakomitej sytuacji zawodnik zdołał zmieścić piłkę w siatce
gospodarzy. Strata prowadzenia wprowadziła sporo nerwowości w szeregach Sarmatów.
Dwie minuty później katastrofalna postawa naszych obrońców zakończyła się kolejną stratą bramki.
Piłka wrzucona z rzutu rożnego na drugi słupek spadła na głowę zawodnika gości Roberta
Majeranowskiego, który mając ogromną swobodę, skierował ją z niskiej wysokości do naszej siatki.
Gdzie byli nasi obrońcy ? Niestety nie jest to już pierwsza podobna sytuacja. Błędy w ustawieniu naszych
zawodników przy rzutach rożnych lub wolnych są nagminne.
Już czas wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. Nie można wciąż powielać tych samych błędów.
Te trzy minuty przesądziły o końcowym rezultacie tego spotkania.
W ostatnim kwadransie gry Sarmaci przycisnęli rywala, ale znów brakowało wykończenia dogodnych
sytuacji.
W 77 minucie Mikołaj Gądek zdecydował się na strzał z dystansu, po którym bramkarz rywala miał sporo
pracy. Mimo to udało mu się przenieść piłkę nad własną poprzeczką.
W 86 minucie Wojciech Bała z rogu posłał futbolówkę do Dawida Skrzypińskiego. Niestety strzał
naszego prawego obrońcy okazał się niecelny.
Wreszcie w 90 minucie piłka po rzucie wolnym tego samego zawodnika spadła na głowę Krystiana
Dudały, a następnie załopotała w siatce rywala. Niestety radość będzinian była krótka.
Sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizującą spalonego.
W ostatnich sekundach meczu bramkarz gości uratował swoją drużynę pewnym piąstkowaniem.
Ostatecznie Sarmacja doznała bolesnej porażki na własnym boisku, ulegając Gwarkowi Ornontowice 1:2
(1:0).
Niestety trzy minuty całkowitej dekoncentracji kosztowało nasz zespół utratę 3 ważnych punktów.
Podopieczni trenera Michała Pluty tylko swoim błędom zawdzięczają dzisiejszą porażkę.
Sytuacja robi się nerwowa. Trzy mecze 1 punkt. Już za tydzień naszą formę sprawdzą na własnym boisku

piłkarze Dramy Zbrosławice.
Dzisiejsze spotkanie było szczególnie ważne dla naszego napastnika Kacpra Zawadzkiego.
W meczu z Gwarkiem Ornontowice zaliczył swój „setny” mecz ligowy w barwach Sarmacji Będzin.
Gratulujemy i życzymy kolejnych spotkań okraszonych sporą ilością zdobytych goli.
Dziś Kacper zrobił, co do niego należało, zdobył swoją 30 bramkę w 100 meczu ligowym.
Niestety jego koledzy nie pomogli mu dziś w szczęśliwym świętowaniu swojego „jubileuszu”.