Dziś 20.08.2016r o godz.17.00 piłkarze Sarmacji Będzin w ramach trzeciej kolejki ligowej zameldowali się na boisku MKS-u Myszków.W ostatnich spotkaniach obu drużyn myszkowianie schodzili z boiska jako zwycięzcy. Tym razem Sarmaci byli ogromnie zmotywowani wychodząc na boisko.
Już w 3 minucie strzałem z dystansu postraszył Michał Dyrda. Piłka przeleciała jednak obok bramki.
Kolejne minuty upływały na grze w środkowej strefie boiska.
Dopiero w 20 minucie fantastyczna akcja będzinian przyniosła im prowadzenie.
Akcję prawą stroną boiska rozpoczął Dawid Rewers, który zdecydował się na sprint w kierunku bramki rywala, a następnie zagrał do Rafała Jędrzejczyka. Ten natychmiast odegrał piłkę do znajdującego się przed polem karnym gospodarzy Marcina Derlatki, który fantastycznym uderzeniem za kołnierz golkipera myszkowian dał prowadzenie Sarmatom.
Miejscowi nawet nie zdążyli dobrze wznowić gry po stracie gola, a już przegrywali 0:2.
Nie kto inny jak Rafał Jędrzejczyk szarżując prawą stroną boiska posłał futbolówkę do znajdującego się w polu karnym rywala – Artura Nowaka. Nasz popularny „Arczi” gubiąc obrońcę, mimo wybiegającego bramkarza posłał piłkę do siatki gospodarzy.
Te dwie minuty, na krótko wstrząsnęły podopiecznymi trenera Artura Mosny.
W 26 minucie zdołali oddać strzał na bramkę Dariusza Maciejowskiego, który interweniując nogami zdołał zażegnać utracie gola.
Piłkarze gospodarzy w 39 minucie zdobyli kontaktowego gola.
Piłka wrzucona w pole karne wprost na głowę byłego Sarmaty Piotra Andrzejewskiego, po jego zagraniu wpadła wprost do bramki gości.
Po tym golu miejscowi dostali wiatr w żagle.
Do przerwy Sarmacja prowadziła zasłużenie 2:1.
W drugiej połowie myszkowianie z pełnym animuszem ruszyli do odrabiania strat.
Mecz z każdą minutą zaostrzał się, a piłkarze obu drużyn musieli oglądać kartki pokazane prze arbitra tego spotkania.
W 58 minucie strzał Artura Nowaka przeleciał obok słupka bramki miejscowych.
W 72 minucie Rafał Jędrzejczyk pędząc lewą stroną zagrał futbolówkę na środek do Michała Dyrdy. Ten bez namysłu zdecydował się na uderzenie w kierunku bramki. Niestety do szczęścia zabrakło około pół metra.
Od 75 minuty serca kibiców Sarmacji narażone były na szybsze bicie.
Po obejrzeniu drugiej żółtej kartki z boiska musiał zejść bohater ostatniego spotkania z GKS II Tychy – Daniel Sroka.
Gospodarze poczuli swoją szansę na doprowadzenie do wyrównania. Na drodze stanęła im jednak pewna obrona będzinian.
Mimo osłabienia Sarmaci szukali swojej okazji na podwyższenie rezultatu.
W 86 minucie szybka kontra przyniosła im groźną sytuację pod bramką rywala. Michał Dyrda zagrał piłkę do Marcina Derlatki, który posłał ją wprost w dobrze interweniującego golkipera MKS-u.
W 87 minucie zabrakło centymetrów od zdobycia trzeciego gola.
Józef Misztal z rzutu rożnego zagrał futbolówkę na drugi słupek, gdzie znajdował się zamykający akcję Andrzej Buchcik. Niestety jego główka okazała się minimalnie niecelna i piłka przeleciała nad poprzeczką.
Mimo doliczonych 4 minut Sarmacja mądrze utrzymała korzystny dla siebie wynik oddalając zagrożenie spod własnej bramki.
Zwycięstwo 2:1 (2:1) na trudnym terenie rywala bardzo cieszy i napawa optymizmem.
Dziś podopieczni trenera Krzysztofa Kiełba za ogromną waleczność zasługują na słowa uznania.
Cała drużyna dała z siebie wszystko i za to im dziękujemy.
Mimo ogromnego upału obie drużyny prowadziły szybką i zaciętą grę, o czym świadczy ogromna ilość żółtych kartek.
Tym razem Sarmacja okazała się lepsza od rywala, który ostatnio miał patent na zwycięstwo z nią.
Za tydzień na własnym stadionie będziemy gościć rezerwy ekstraklasowego Piasta Gliwice.
Zapowiadają się kolejne emocje. Zapraszamy.
MKS Myszków – Sarmacja Będzin 1:2 (1:2)
Bramki:
20′ M.Derlatka
21′ A.Nowak
_____________
39′ Andrzejewski
Żółte kartki:
60′ Misztal
65′, 75′ Sroka
67′ Buchcik
80′ Jędrzejczyk
Czerwona kartka:
75′ Sroka (dwie żółte)
Sarmacja Będzin: Maciejowski, Rewers, Kita, Buchcik, Misztal, Jędrzejczyk (80′ Tyszczak), B.Derlatka, M.Derlatka, Dyrda (89′ Majka), Sroka, A.Nowak (65′ Malicki)
{gallery}myszkow{/gallery}