Dziś 03.09.2016r o godz.16.00 piłkarze Sarmacji Będzin jako lider tabeli podejmowali na własnym stadionie drużynę Szombierek Bytom.
Tylko przekonywujące zwycięstwo mogło pozwolić na utrzymanie tej pozycji.
Podopieczni trenera Krzysztofa Kiełba wybiegli na boisko osłabieni brakiem dwóch podstawowych zawodników: Marcina Derlatki i Daniela Sroki.
Tylko przekonywujące zwycięstwo w tym spotkaniu mogło pozwolić na utrzymanie tej pozycji.
W 6 minucie Damian Sadowski posłał piłkę z rzutu wolnego wprost na głowę znajdującego się w polu karnym rywala Andrzeja Buchcika. Niestety zabrakło dokładności i futbolówka po jego zagraniu minęła światło bramki.
Minutę później Sarmaci dali się zaskoczyć gościom, którzy zdołali zdobyć prowadzenie. Znajdujący się w polu karnym będzinian zawodnik bytomian przerzucił piłkę na prawą stronę do nadbiegającego Jakuba Stefaniaka, który strzałem po długim rogu umieścił ją w siatce.
Zaskoczeni szybką stratą gola będzinianie ruszyli do ataku bardziej zdecydowanie.
W 13 minucie Józef Misztal wrzucając futbolówkę z rzutu wolnego w pole karne przyjezdnych o mały włos nie zdobył wyrównującego gola. Bramkarz Szombierek w ostatniej chwili zdołał przenieść ją nad poprzeczką.
W 23 minucie Remigiusz Malicki oddał strzał po długim słupku bramki. I tym razem brakło dokładności, a piłka zamiast wylądować w siatce opuściła boisko.
W 33 minucie strzał z bliskiej odległości zdołał wybronić golkiper Sarmacji.
Chwilę później Michał Dyrda zagrał do wbiegającego w pole karne Artura Nowaka, którego sfaulował obrońca bytomian. Sędzia wskazał na wapno.
Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się nasz kapitan Józef Misztal.
W ostatniej minucie pierwszej połowy znajdujący się z prawej strony Rafał Jędrzejczyk zagrał piłkę w pole karne do Artura Nowaka, który w nią nie trafił. Ta spadła pod nogi Remigiusza Malickiego, a ten niestety skierował ją obok słupka bramki.
W 51 minucie silny strzał zza pola karnego zdołał wybronić Dariusz Maciejowski.
W 67 minucie tuż po wejściu na boisko Robert Maryniok wbiegając w pole karne rywala posłał piłkę na środek do Artura Nowaka. Niestety nie zdołał jej przejąć, a ta padła łupem Remigiusza Malickiego. Napastnik Sarmacji z bliskiej odległości posłał ją ponownie obok słupka.
Z każdą minutą obie drużyny chciały zdobyć za wszelką cenę zwycięskiego gola.
W 80 minucie udało się to Sarmatom, którzy wreszcie znaleźli sposób na obronę przyjezdnych.
Biegnący lewą stroną boiska Artur Nowak wrzucił piłkę w pole karne Szombierek.
Najwyżej do piłki wyskoczył Michał Dyrda, który głową zdołał umieścić piłkę w siatce gości. Ta zanim tam wpadła otarła się jeszcze od interweniującego golkipera bytomian. Mimo niskiego wzrostu popularny „Siwy” pokazał swoją fantastyczną skoczność ogrywając dużo wyższych obrońców rywala.
Mimo prowadzenia Sarmatów 2:1 do ostatnich minut tego spotkania wynik nie był pewny.
W 83 minucie piłkę zagraną po rzucie wolnym bramkarz będzinian Dariusz Maciejowski zdołał wypiąstkować strzegąc nas od utraty gola.
Nerwowej końcówki tego spotkania nie wytrzymał trener gości, który za zbyt impulsywne zachowanie w 87 minucie został wyproszony na trybuny przez sędziego głównego zawodów.
Po bardzo trudnym meczu Sarmacja osiągnęła swój cel pokonując Szombierki 2:1 (1:1).
Niestety wynik ten nie zapewnił podopiecznym trenera Krzysztofa Kiełba utrzymania pozycji lidera. Gwarek Tarnowskie Góry pokonując 3:0 rezerwy Rakowa Częstochowa lepszą ilością zdobytych bramek wyszedł na prowadzenie.
W dniu dzisiejszym widać było wyraźnie absencję dwóch podstawowych zawodników.
Już za tydzień Sarmaci powalczą w Częstochowie z rezerwami Rakowa.
Sarmacja Będzin – Szombierki Bytom 2:1 (1:1)
Bramki:
35′ (k) Misztal
80′ Dyrda
______________
7′ Stefaniak
Żółte kartki:
61′ Rewers
Sarmacja Będzin: Maciejowski, Rewers (64′ Maryniok), Kita, Buchcik, Misztal, Jędrzejczyk, Dyrda (87′ Majka), B.Derlatka, Sadowski (60′ Ł.Nowak), Malicki (73′ Tyszczak), A.Nowak
{gallery}szombierki{/gallery}