Dziś 11.09.2016r o godz.11.00 w niedzielę piłkarze Sarmacji Będzin gościli w Częstochowie walcząc o ligowe punkty z rezerwą Rakowa Częstochowa. Było to bardzo ważne spotkanie dla będzinian, którzy przy ewentualnym zwycięstwie mogli wrócić na fotel lidera. Rywale do tej pory w 6 spotkaniach zdobyli zaledwie 2 punkty i zajmowali przed ostatnią pozycję w tabeli.

Mecz zaczął się dla Sarmatów zgodnie z planem.

W 13 minucie Józef Misztal postraszył rywala strzałem nad bramką.

W 18 minucie Sarmacja objęła prowadzenie 1:0. Biegnący z piłką Michał Dyrda podał ją do Józefa Misztala, a ten strzałem po długim słupku zdołał ją umieścić w siatce gospodarzy.

W 21 minucie Rafał Jędrzejczyk zagrał futbolówkę do Daniela Sroki. Niestety ten nie zdołał wykończyć tej akcji zdobyciem drugiego gola dla będzinian i posłał ją nad poprzeczką.

W 38 minucie Michał Dyrda korzystając z podania kapitana Sarmacji Józefa Misztala zamiast trafić do siatki podał piłkę wprost w golkipera miejscowych.

Gdy wydawało się, że Sarmaci są bliscy zdobycia kolejnej bramki niespodziewanie do głosu doszli rywale.

W 41 minucie rakowianie zdołali doprowadzić do wyrównania. Piłkę wrzuconą z rzutu rożnego w pole karne będzinian z bliskiej odległości zdołał wpakować do bramki zawodnik miejscowych. Niestety nieudana interwencja bramkarza będzinian, który dał się wyprzedzić kosztowała nas utratę prowadzenia.

Niestety drugiego gola do szatni Sarmaci odnotowali w 45 minucie, kiedy to na strzał z lewej strony boiska po długim słupku bramki zdecydował się zawodnik częstochowian.

Prowadzenie do przerwy 2:1 dla gospodarzy było sporą niespodzianką tym bardziej, że rywal w dotychczasowych 6 meczach zdobył zaledwie 3 gole.

W 65 minucie częstochowianie znów doszli do głosu i zdobyli trzeciego gola. Z ogromnego zamieszania w polu karnym Dariusza Maciejowskiego skrzętnie skorzystał zawodnik gospodarzy, który zdołał wpakować piłkę do bramki.

W 75 minucie Sarmatom udało się zmniejszyć niekorzystny rezultat na 2:3. Wtedy to wyśmienitą akcją popisał się dopiero co wybiegający na boisko Alex Tyszczak, który swój rajd prawą stroną zakończył ograniem bramkarza i strzałem z ostrego kąta wpakował piłkę do siatki.

W 87 minucie kolejne błędy w obronie będzinian kosztowały ich utratę czwartego gola.

I znów do piłki wrzuconej z rzutu rożnego szybciej dobiegł piłkarz gospodarzy, który wykorzystał kolejną nieudaną interwencję naszego golkipera.

Tuż po stracie tego gola czerwoną kartkę za uwagi w kierunku sędziego otrzymał B.Derlatka.

Niestety po serii nieudanych spotkań rakowianie przystąpili do dzisiejszego spotkania mocno wzmocnieni piłkarzami z pierwszej drużyny i efekty tego były widoczne w postaci osiągniętego rezultatu.

Kolejne dwa spotkania będą dużym sprawdzianem dla podopiecznych trenera Krzysztofa Kiełba.

 

Sarmaci już za tydzień na własnym stadionie zmierzą się z Ruchem Radzionków, a za dwa z Gwarkiem Tarnowskie Góry.

Raków II Częstochowa – Sarmacja Będzin 4:2 (2:1)

Bramki:
18′ Misztal
75′ Tyszczak
_____________
41′ Małolepszy
45′, 65′ Zaradny
87′ Wojtyra

Żółte kartki:
14′ Ł.Nowak

Czerwona kartka:
87′ B.Derlatka

Sarmacja Będzin: Maciejowski, Maryniok (65′ Rewers), Kita, Buchcik, Ł.Nowak (88′ Kowalski), Jędrzejczyk (65′ Tyszczak), B.Derlatka, Dyrda (69′ Malicki), Sroka, Misztal, A.Nowak