27.05.2017r o godz.17.00 piłkarze Sarmacji Będzin podejmowali na własnym stadionie czwartą w tabeli Wartę Zawiercie. Jesienią lepszą drużyną byli goście, którzy pokonali będzinian 2:1.

Będąca w głębokim dołku Sarmacja , wciąż marzyła o przełamanie tej złej passy porażek.

Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy poświęconą zmarłemu w wieku 45 lat byłemu Prezesowi klubu Dariuszowi Tokarskiemu.

Poruszeni tą smutną informacją gospodarze dali się szybko zaskoczyć rywalowi, który już po 7 minutach prowadził 1:0. Spore zamieszanie pod naszą bramką wykorzystał Bartosz Zachara, który mimo rozpaczliwej interwencji Józefa Misztala zdołał wpakować piłkę do siatki miejscowych.
W tej akcji ucierpiał Mateusz Kowalski, który na drugą połowę nie wybiegł już na boisko.
Nowy zegar, który zadebiutował dziś na budynku klubu rozpoczął niestety swoje odliczanie od niekorzystnego rezultatu.
Po rozpoczętej zbiórce kibiców, do akcji dołączył Prezydent Miasta Łukasz Komoniewski, który na rocznicę 100-u lecia powstania klubu dołożył się do zakupu tej okazałej tablicy elektronicznej.

Szybki znak do podjęcia walki o poprawę wyniku swoim lekko zagubionym kolegom rzucił Józef Misztal.

W 11 minucie podał piłkę w polu karnym rywala do Tomasza Kity. Ten niestety oddał niecelny strzał.

Chwilę potem fantastyczną interwencją popisał się stojący w naszej bramce Tomasz Lewandowski. Pewnym wślizgiem ubiegł szarżującego na niego piłkarza gości.

W 15 minucie Józef Misztal posłał futbolówkę do biegnącego prawą stroną Daniela Sroki, a ten zgrał ją do Artura Nowaka. Brakło jednak precyzji i futbolówka wylądowała za plecami naszego snajpera.

W 27 minucie zawiercianie wyprowadzili szybką kontrę trzech piłkarzy na dwóch obrońców będzinian, po której ponownie Tomasz Lewandowski musiał piąstkując zapobiec utracie gola.

W 30 minucie sędzia zarządził przerwę na uzupełnienie płynów.

W 35 minucie Artur Nowak zagrał piłkę na prawe skrzydło do rozpędzonego Rafała Jędrzejczyka, który wpadając w pole karne rywala posłał ją w samo okienko bramki przyjezdnych.

Po doprowadzeniu do remisu 1:1 Sarmaci jeszcze śmielej ruszyli do ataku.

W 39 minucie przyniosło to efekt w postaci kolejnego gola zdobytego z bliskiej odległości przez naszego kapitana Józefa Misztala.

W 43 minucie biegnący prawą stroną Rafał Jędrzejczyk zagrał futbolówkę do Artura Nowaka. Ten niestety popisał się niecelnym strzałem.

Chwilę potem goście postraszyli miejscowych pięknym uderzeniem w spojenie poprzeczki z słupkiem bramki.

Po przerwie Sarmaci dalej szukali okazji na podwyższenie rezultatu.

W 58 minucie pędzący prawą stroną boiska Rafał Jędrzejczyk zagrał na lewo do Tomasza Kity, a ten celnym uderzeniem po długim rogu bramki umieścił piłkę w siatce rywala.
Prowadzenie 3:1 będzinian dodało im jeszcze większej ochoty do gry.

W 62 minucie przyjezdni oddali strzał z dystansu tuż nad bramką gospodarzy.

W 72 minucie Remigiusz Malicki zagrał piłkę głową do Alexa Tyszczaka, który mając z prawej strony Rafała Jędrzejczyk postanowił samotnie wykończyć akcję celnym strzałem w samo okienko bramki. Prowadzenie 4:1 Sarmatów podłamało całkowicie zawiercian, którzy z każdą minutą grali coraz bardziej nerwowo.

W 75 minucie nastąpiła kolejna przerwa na płyny.

Chwilę potem Sarmacja prowadziła 5:1. Pięknym przerzutem z lewej strony w szerz boiska popisał się Józef Misztal. Piłka spadła wprost pod nogi Rafała Jędrzejczyka, który pognał z nią kilka metrów, a następnie umieścił ją w siatce kapitalnym uderzeniem.

W 81 minucie ten sam zawodnik mając przed sobą jedynie golkipera przyjezdnych oddał strzał wprost w jego rękawice.
Chwilę potem Remigiusz Malicki w dogodnej sytuacji posłał futbolówkę obok bramki.

W 83 minucie wynik spotkania 6:1 dla Sarmacji ustalił Rafał Jędrzejczyk, który tym samym skompletował w tym spotkaniu swojego hat-tricka. Popularny „Joka” zdołał sprytnie wyłuskać piłkę obrońcy gości w ich własnym polu karnym, a następnie oddał celny strzał.

Sarmacja rozgromiła Wartę Zawiercie 6:1 (2:1) solidnie rewanżując się za jesienną porażkę.

Już trzy dni temu widać było przebłyski powracającej formy w spotkaniu z liderem Gwarkiem Tarnowskie Góry. Brakło niewiele, aby odnieść cenny rezultat.

Tym razem podopieczni trenera Krzysztofa Kiełba odzyskali skuteczność i świeżość zaskakując tych kibiców, którzy zwątpili już w jakąkolwiek poprawę.
Wszyscy piłkarze zasługują na słowa uznania pokonując w tak imponującym stylu rywala z górnej półki. Na szczególne pochwały zasłużył kapitan Józef Misztal, który po stracie gola pokierował swoją drużynę do cennego zwycięstwa.

Nowy zegar przyniósł będzinianom szczęście i oby to było z nimi jak najdłużej.
Sarmaci wciąż mają szansę na zameldowanie się na „pudle” na koniec rozgrywek. Mamy nadzieję, że to im się uda.

Już w najbliższą środę czeka ich wyjazd do spadkowicza KS Panki.

 

Sarmacja Będzin – Warta Zawiercie 6:1 (2:1)

Bramki:

35′, 76′, 83′ Jędrzejczyk

39′ Misztal

58′ Kita

73′ Tyszczak

___________________

7′ Zachara

 

 

Sarmacja: Lewandowski, Sroka, Majka, Buchcik, Kowalski (46′ Maryniok), Jędrzejczyk, B.Derlatka, Kita, Misztal (85′ Elżanowski), Malicki (83′ Kowalczyk), Nowak (66′ Tyszczak)