Dziś 04.11.2017 r o godz.13.00 Sarmacja Będzin w meczu ligowym spotkała się na wyjeździe z Gwarkiem Ornontowice. Gospodarzy zajmujących 8 lokatę w tabeli dzieliło od będzinian zaledwie 3 punkty.
Sarmaci po ostatnim głośnym spotkaniu z MKS-em Myszków przystąpili do tego pojedynku w mocno osłabionym składzie. Między słupkami bramki pauzującego za czerwoną kartkę Dariusza Maciejowskiego zastąpił 16 letni Kacper Pieszczek.
Kolejnym piłkarzem nie mogącym zameldować się na murawie był Radosław Gruszka, który w ostatnim spotkaniu również ujrzał czerwony kartonik.
Jeśli dodamy do tego narzekających na urazy kilku zawodników, sytuacja trenera Krzysztofa Kiełba nie była zbyt komfortowa przed tym meczem.

Pierwszy strzał na bramkę rywala w 2 minucie oddali gospodarze. Broniący Kacper Pieszczek z trudem na raty zdołał wyłapać piłkę.
W 4 minucie po szybkim rajdzie lewą stroną boiska Alex Tyszczak zagrał futbolówkę po ziemi w stronę nadbiegającego Rafała Jędrzejczyka. Niestety popularny „Joka” dał się wyprzedzić obrońcy, który wygarnął mu ją na rzut rożny.

W 12 minucie świetna interwencja Józefa Misztala we własnym polu karnym zapobiegła groźnej sytuacji.

Niestety w 13 minucie po ostrym wejściu napastnika Gwarka powracający dziś do gry, po kontuzji Daniel Majka doznał jej odnowienia.
Wymuszona zmiana spowodowała lekkie zamieszanie w naszej defensywie.
Chwilę potem próbujący często strzałów z dystansu piłkarze Gwarka w 14 minucie zdobyli prowadzenie. Pięknym uderzeniem w samo okienko bramki golkipera będzinian popisał się Mateusz Wojtoń.

W 29 minucie znakomitej sytuacji podbramkowej nie zdołał wykorzystać Kacper Zawadzki. Biegnący na środku boiska Szymon Barczyk zagrał piłkę na prawą stronę do Rafała Jędrzejczyka, a ten posłał ją w pole karne rywala. Niestety upadający na murawę Kacper Zawadzki nie potrafił skierować jej do siatki.
W 32 minucie w identycznej sytuacji Rafał Jędrzejczyk zagrał futbolówkę do Kacpra, który znów miał kłopot z wykończeniem tej akcji. Na szczęście w odpowiednim miejscu pojawił się Alex Tyszczak i oddając celny strzał nie dał żadnych szans golkiperowi miejscowych.

Wyrównująca bramka dodała otuchy Sarmatom, którzy uwierzyli we własne siły.
Mimo przeciwności losowych potrafili się zmobilizować.

W 33 minucie strzał głową piłkarza gospodarzy przeleciał tuż obok bramki będzinian.

W 36 minucie zatrzymujący nieprzepisowo szarżującego rywala Tomasz Balul ujrzał czerwony kartonik. Niestety osłabienie drużyny w takim momencie nie wróżyło niczego dobrego.

W 45 minucie fatalne wybicie piłki przez naszego golkipera o mały włos nie zakończyło się utratą bramki. Na szczęście strzał piłkarza gospodarzy tuż po przejęciu futbolówki przeleciał obok słupka.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy siły obu drużyn zostały wyrównane. W 47 minucie w zamieszaniu podbramkowym zawodnik miejscowych zagrał piłkę ręką.
Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”.

Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Józef Misztal.
Prowadzenie 2:1 jeszcze bardziej podbudowało będzinian, którzy wciąż walczyli o przełamanie fatalnej passy.

Miejscowi w 57 minucie po kolejnym silnym strzale z dystansu ostemplowali poprzeczkę bramki Kacpra Pieszczka.
Niestety w 65 minucie ponownie odezwał się pech prześladujący Sarmatów.

Gospodarze oddając strzał zza pola karnego zdołali doprowadzić do wyrównania.

Strzelcem pechowego gola był Remigiusz Malicki, który próbując wybić lecącą w jego kierunku piłkę popisał się kiksem, po którym futbolówka wylądowała w naszej bramce.

W 77 minucie biegnący lewą stroną boiska Piotr Makowski zagrał piłkę w pole karne rywala do Michała Dyrdy. Niestety nasz pomocnik oddając strzał trafił wprost w bramkarza miejscowych.

Dobitka Daniela Sroki nie przyniosła również korzyści w postaci prowadzenia.

W 78 minucie Remigiusz Malicki po strzale głową mógł zdobyć upragnione zwycięstwo. Niestety obrońca Gwarka zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę niemal z linii bramkowej.
Mimo ataków z obu stron wynik nie uległ już zmianie.
Sarmacja zremisowała z Gwarkiem Ornontowice 2:2 (1:1).
Ostatnia sytuacja kadrowa będzinian jest nie do pozazdroszczenia i ma ona ogromny wpływ na osiągane rezultaty. Trapiące nas kontuzje oraz kartki stawiają nas w coraz gorszej sytuacji.
Dziś dla przykładu napastnik zmuszony był grać w obronie, co nie skończyło się dla drużyny oraz jego samego dobrze. Kolejna czerwona kartka znów komplikuje nam sytuację. Tym razem z następnego meczu wyeliminował się Tomasz Balul.
Mimo wszelkich kłopotów dziś piłkarze zagrali na miarę swoich obecnych umiejętności.
Już za tydzień Sarmacja na własnym stadionie gościć będzie rezerwy Piasta Gliwice.

Gwarek Ornontowice – Sarmacja Będzin 2:2 (1:1)

Bramki:
32′ Tyszczak
47′ (k) Misztal

______________

16′ Wojtoń
65′ samob. Malicki

 

Żółte kartki:

22′ Misztal
56′ Malicki
68′ Barczyk

Czerwone kartki:
36′ Balul

 

 

Sarmacja Będzin: Pieszczek – Sroka, Balul, Majka (13′ Barczyk), Misztal, Jędrzejczyk, Kita, Dyrda, Tyszczak (69′ Makowski), Malicki, Zawadzki (66′ Nowak)

{gallery}gwarek{/gallery}