Dziś 1.05.2018 roku o godz.11.00 piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali wyjazdowe spotkanie o ligowe punkty z drużyną rezerw Rakowa Częstochowa. Po ostatniej porażce będzinian z Polonią Łaziska Górne sytuacja w ekipie gości zdecydowanie się pogorszyła.
Kolejna strata punktów w dzisiejszym meczu mogła spowodować dalszy spadek w ligowej tabeli.
W rundzie jesiennej Sarmacja na własnym stadionie rozgromiła częstochowian 8:1.

W 5 minucie gospodarze przeprowadzili szybką kontrę, po której dwóch zawodników Rakowa wyszło na pozycje sam na sam z bramkarzem. Tylko świetna interwencja Dariusz Maciejowskiego, który zdołał wyekspediować piłkę na rzut rożny zapobiegła utracie gola.

Niestety nic to nie dało, gdyż tuż po kornerze miejscowi objęli prowadzenie 1:0.

Piłkę wrzuconą w pole karne będzinian głową do siatki skierował Kamil Kościelny.

W 16 minucie Adrian Słota przejmując piłkę w środkowej strefie boiska mijając obrońców pognał z nią pod bramkę rywala. Niestety wpadając w pole karne oddał niecelny strzał.

Z każdą minutą przewaga będzinian wzrastała.
Mimo wielu znakomitych okazji wynik nie ulegał zmianie.

W 32 minucie Michał Dyrda wbiegając z prawej strony w pole karne częstochowian oddał strzał wprost w golkipera miejscowych.

W 35 minucie biegnący lewą stroną boiska kapitan naszej drużyny Józef Misztal zagrał futbolówkę do znajdującego się tuż przed bramką rywala Artura Nowaka.

Ten zamiast dokończyć formalności, kierując piłkę z bliskiej odległości do siatki gospodarzy przewrócił się przy próbie jej przejęcia.

W 40 minucie rozpędzony Rafał Jędrzejczyk zagrał futbolówkę w pole karne rywala wprost pod nogi nadbiegającego Józefa Misztala. Niestety i ten doświadczony zawodnik nie zdołał pokonać golkipera częstochowian oddając strzał wprost w niego.

Mimo sporej przewagi będzinian wynik do przerwy był dla nich bardzo niekorzystny.

Schodzili bowiem do szatni przegrywając niespodziewanie 0:1.

W drugiej połowie Sarmacja wciąż szukała okazji na zdobycie wyrównania.

W 71 minucie biegnący prawym skrzydłem Rafał Jędrzejczyk posłał piłkę do Alexa Tyszczaka.

Ten popisał się jednak strzałem obok bramki.
14 minut po swoim wejściu na boisko Piotr Makowski zrobił wreszcie to, co nie udawało się wcześniej jego kolegom.

W 71 minucie z okolicy 10 metra od bramki rywala zdobył wyrównującego gola po asyście Józefa Misztala.

W 85 minucie wrzutkę w pole karne częstochowian głową do Rafała Jędrzejczyka zgrał strzelec wyrównującego gola Piotr Makowski.
Zamykający akcję na drugim słupku popularny „Joka” z bliskiej odległości posłał piłkę nad poprzeczką bramki gospodarzy.

Ostatecznie mimo sporej przewagi Sarmacja zaledwie zremisowała z drużyną rezerw Rakowa Częstochowa 1:1 (0:1).

Kolejny raz fatalna skuteczność naszych piłkarzy zadecydowała o takim, a nie innym wyniku.

W dzisiejszym spotkaniu nie wystąpił Tomasz Balul pauzujący za karki.

Już w najbliższą sobotę na własnym stadionie podopiecznych trenera Sebastiana Stemplewskiego czeka arcyważne spotkanie „Derbów Będzina” z RKS Grodziec.
Mamy nadzieję, że piłkarze mimo słabszej formy wybiegną na boisko w pełni zdeterminowani w walce o zwycięstwo.

 

Raków II Częstochowa – Sarmacja Będzin 1:1 (1:0)

Bramki:

75′ Makowski

_______________

6′ Kościelny

 

Żółte kartki:

90′ Tyszczak

 

Sarmacja Będzin: Maciejowski – Słota, Wandzik, Majka, Sroka, Jędrzejczyk, Dyrda (84′ Gruszka), Derlatka (68′ Tyszczak), Misztal, Nowak (61′ Makowski), Zawadzki