Dziś 23.05.2018 roku o godz.18.00 w Zawierciu Sarmacja rozegrała zaległe spotkanie 17 kolejki z miejscową Wartą. Mecz ten był już dwukrotnie przekładany. Za pierwszym razem boisko uniemożliwiło grę, a za drugim powodem odwołania było uczestnictwo zawiercian w pucharze.
W rundzie jesiennej Sarmaci na własnym stadionie rozbili rywala 4:0.
Po ostatnim udanym pojedynku będzinian z liderem tabeli Ruchem Radzionków w dniu dzisiejszym jechali do Zawiercia z nadzieją na uzyskanie cennego wyniku.
Spotkanie rozpoczęło się od lekkiej przewagi gospodarzy, którzy w 9 minucie strzałem z rzutu wolnego postraszyli przyjezdnych.
Na szczęście piłka poszybowała nad bramką Dariusza Maciejowskiego.
Chwilę potem odpowiedzieli Sarmaci po dwójkowej akcji Michała Dyrdy, który zagrał futbolówkę na prawą stronę do Rafała Jędrzejczyka.
Niestety strzał „Joki” przeleciał obok bramki.
W 20 minucie obrona będzinian nie była w stanie zapobiec utracie gola.
Piłkę wrzuconą z rzutu wolnego w pole karne będzinian głową przedłużył jeden z zawodników miejscowych, a ta spadła na głowę Adriana Marka. Doświadczony obrońca wykazał się precyzją i bez problemu umieścił ja w siatce przyjezdnych.
W 25 minucie okazję na doprowadzenie do remisu miał Kacper Zawadzki.
Po wrzutce Rafała Jędrzejczyka, Michał Dyrda głową zgrał piłkę przed pole karne.
Znajdujący się tam napastnik Sarmacji oddał niecelny strzał z powietrza.
Do przerwy Warta prowadziła 1:0.
W 65 minucie ponowny strzał z powietrza Kacpra Zawadzkiego wylądował w rękawicach golkipera zawiercian.
W 75 minucie zbyt słabe uderzenie Piotra Makowskiego ponownie padło łupem bramkarza miejscowych.
Chwilę potem ten sam zawodnik znów oddał lekki strzał, który nie mógł zaskoczyć golkipera Warty.
W 82 minucie Paweł Lesik zdecydował się na uderzenie piłki z okolicy 20 metra.
I tym razem skończyło się jedynie na niecelnym strzale nad poprzeczką bramki miejscowych.
W 87 minucie gospodarze podwyższyli rezultat tego spotkania na 2:0.
Po wymianie podań na prawej stronie boiska na dogodną pozycję wybiegł Mateusz Wawoczny, który zakończył akcję umieszczeniem futbolówki w siatce będzinian.
Ostatecznie Sarmacja po bardzo słabym spotkaniu uległa Warcie Zawiercie 2:0 (1:0).
Grający w kratkę podopieczni trenera Sebastiana Stemplewskiego nie mogą uznać rundy wiosennej za udaną. Odnosząc w niej piątą porażkę zdecydowanie rozczarowują.
Zdobycz 12 punktów w 11 meczach jest poniżej oczekiwań.
Tylko zapas puntów z rundy jesiennej ratuje nas przed większą kompromitacją.
Wszystko wskazuje na to, że ten sezon w wykonaniu naszej drużyny będzie najgorszym od czasu jej gry w IV lidze.
Do końca rozgrywek zostały już tylko 4 kolejki, które pokażą czy ta drużyna ma przed sobą jakąkolwiek przyszłość. Dla tych piłkarzy, którzy wiążą jeszcze nadzieję z naszym klubem to ostatnia szansa na udowodnienie swojej wartości.
W sobotę będzinian czeka kolejna ciężka potyczka na wyjeździe z drużyną MKS Myszków.
Warta Zawiercie – Sarmacja Będzin 2:0 (1:0)
Bramki:
20′ Marek
87′ Wawoczny
Żółte kartki:
62′ Derlatka
83′ Sroka
Sarmacja Będzin: Maciejowski – Wandzik (46′ Tyszczak), Derlatka (78′ Nowak), Majka, Gruszka, Jędrzejczyk, Dyrda, Lesik, Sroka, Makowski, Zawadzki.
{gallery}warta2018{/gallery}