Dziś 26.05.2018 roku o godz.17.00 piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali wyjazdowe spotkanie o ligowe punkty z drużyną MKS Myszków.
W rundzie jesiennej będzinianie na własnym stadionie doznali bolesnej porażki 0:3.
Do dzisiejszego spotkania drużyna Sarmacji przystąpiła w mocno osłabionym składzie.
Z powodu kartek i urazów na mecz nie pojechali piłkarze z podstawowego składu.
Tak więc Sarmaci przystąpili do tego pojedynku bez Jędrzejczyka, Balula, Misztala i Derlatki.
Na koniec sezonu będzinianom pozostała już tylko walka o miejsce od 6 do 11.
W pierwszych dwóch kwadransach gry żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji na zdobycie gola.
Dopiero w 32 minucie ta sztuka powiodła gospodarzom, którzy objęli prowadzenie.
Piłkę wrzuconą z lewej strony w pole karne będzinian, przechwycił na piątym metrze zawodnik miejscowych Karol Pstuś, a następnie umieścił ją w siatce Adriana Czaplaka.
Bardzo szybko, bo już w 39 minucie wyrównującego gola po wrzutce Daniela Sroki uderzeniem piłki głową pod porzeczkę zdobył Kacper Zawadzki.
Niestety kolejny błąd indywidualny naszego obrońcy kosztował nas stratę gola. Piłkę po jego błędzie przejął Piotr Andrzejewski, który wbiegając w nasze pole karne pokonał bezradnego Adriana Czaplaka.
W 43 minucie katastrofalny błąd tego samego bramkarza zakończył się utratą trzeciego gola.
Wybiegając do piłki zagranej w jego kierunku źle obliczył kąt jej spadania, a ta odbijając się tuż przed nim niespodziewanie go przelobowała.
Z prezentu skorzystał ponownie Piotr Andrzejewski, który sprytnie ją przejął, a następnie skierował do pustej bramki.
Porażka 1:3 w pierwszej połowie nie wróżyła niczego dobrego dla podopiecznych trenera Sebastiana Stemplewskiego.
Niespodziewanie jednak tuż po przerwie Sarmacja znów odzyskała nadzieję.
W 46 minucie bramkę dla będzinian z podania Kacpra Zawadzkiego zdobył strzałem z okolicy 11 metra Michał Dyrda.
Niestety fantastycznie usposobiony dzisiejszego dnia, były piłkarz Sarmacji Piotr Andrzejewski skompletował hat-tricka. Ponownie w 63 minucie wykazał się w dużym sprytem umieszczając piłkę w siatce powracającego po kontuzji do bramki będzinian Adriana Czaplaka.
Golkiper Sarmacji z całą pewnością nie będzie dobrze wspominał tego powrotu między słupki.
Mimo prób odrobienia strat mocno osłabiona drużyna Sarmacji uległa MKS Myszków 2:4 (1:3).
Niestety fatalna forma naszej drużyny nie daje nam sporych nadziei w końcówce tego sezonu.
Dzisiejsza porażka będzinian oznacza kolejny spadek w tabeli.
Wszyscy już z utęsknieniem czekają na koniec tych nieudanych dla nas rozgrywek.
W spotkaniu z Myszkowem zadebiutował młodzieżowiec Tomasz Maj.
Już w najbliższą środę Sarmacja przed własną publicznością podejmować będzie drużynę Gwarka Ornontowice.
MKS Myszków – Sarmacja Będzin 4:2 (3:1)
Bramki:
39′ Zawadzki
46′ Dyrda
_______________
32′ Pstuś
41′, 43′, 63′ Andrzejewski
Żółte kartki:
33′ Sroka
80′ Tyszczak
Sarmacja Będzin: Czaplak, Sroka, Wandzik, Majka, Gruszka (90′ Dul), Tyszczak (83′ Maj), Lesik, Dyrda, Makowski, Nowak, Zawadzki