Dziś 13.10.2018 roku o godz.15.00 piłkarze Sarmacji Będzin podejmowali na własnym obiekcie drużynę RKS Grodziec.
Jak przystało na „Wielkie Derby Będzina” spotkanie to przyciągnęło sporą rzeszę kibiców, którzy oczekiwali sporych emocji sportowych.
Niestety początek tego meczu wzbudził sporo kontrowersji. Już w 7 minucie sędzia główny dopatrzył się zagrania faul we własnym polu karnym Łukasza Dębskiego.
Obrońca będzinian próbujący powstrzymać szarżującego na naszą bramkę zawodnika gości powalczył z nim bark w bark, a ten upadł na murawę.
Sędzia bez wahania wskazał na wapno, mimo że nie każdy kontakt cielesny obrońcy z napastnikiem rywala musi oznaczać „jedenastkę”.
Chwilę potem egzekutorem rzutu karnego oraz zdobywcą bramki dla grodźczan został Kamil Zalewski.
Niestety szybko stracona bramka i w dodatku w takich okolicznościach zepsuła trochę nastroje kibiców Sarmacji oraz naszych zawodników.
Kolejne minuty upływały na ostrej grze z obu stron w środkowej strefie boiska.
W 19 minucie Seweryn Pielichowski popisał się pięknym uderzeniem z prawej strony pola karnego rywala. Jeszcze lepiej zachował się golkiper przyjezdnych, który ogromnym wysiłkiem przeniósł piłkę nad własną poprzeczkę.
W 29 minucie szybka kontra gości mogła zakończyć się ich kolejnym golem.
Celne zagranie po ziemi z prawej strony bramki Dawida Gargasza spadło wprost pod nogi zamykającego akcję na drugim słupku piłkarza RKS-u. Na szczęście dla Sarmacji jego strzał był niecelny.
W 33 minucie uderzenie Michała Szala z okolicy 15 metra od bramki rywala wylądowało w rękawicach golkipera przyjezdnych.
W ostatniej minucie pierwszej połowy sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem nie wykorzystał zawodnik z Grodźca posyłając futbolówkę nad poprzeczkę.
Tuż po przerwie rywale ruszyli na bramkę Sarmatów.
W 46 minucie ostry strzał z prawej strony pola karnego tuż przy słupku zdołał wyłapać Dawid Gargasz.
Dwie minuty potem uderzenie główką zawodnika RKS-u poszybowało nad naszą poprzeczką.
W 57 minucie zbyt lekki strzał Arkadiusza Kowalczyka padł łupem bramkarza przyjezdnych.
Tuż po tym Kacper Zawadzki z ostrego kąta próbował zaskoczyć golkipera gości, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
W 64 minucie ten sam zawodnik nie zdołał wykorzystać zamieszania pod bramką rywala.
Niestety piłka po jego silnym strzale z bliskiej odległości odbijając się od obrońcy rywala wyleciała na korner.
W 82 minucie kapitalną paradą po strzale Jana Januszka popisał się bramkarz gości, który precyzyjny strzał naszego pomocnika zdołał z trudem przenieść nad własną poprzeczkę.
W doliczonym czasie gry jeszcze obie drużyny szukały okazji na zdobycie gola.
Najpierw sytuacji sam na sam z naszym golkiperem nie wykorzystał zawodnik RKS-u, a potem silny strzał Kacpra Zawadzkiego z bliskiej odległości bramkarz grodźczan wybił na róg.
Ostatecznie Sarmacja w „Wielkich Derbach Będzina” na własnym stadionie doznała porażki z RKS-em Grodziec 0:1 (0:1).
Pozostaje duży niedosyt zwłaszcza po decyzji arbitra, który zbyt pochopnie podyktował karnego dla grodźczan.
Niestety w przypadku powalenia naszego napastnika Arkadiusza Kowalczyka w polu karnym rywala nie dopatrzył się już przewinienia zawodnika przyjezdnych.
Mimo wyrównanej walki tracimy komplet punktów i w dodatku w tak ważnym spotkaniu.
Widać wyraźnie, że wciąż największą bolączką naszego zespołu jest „tragiczna” skuteczność.
Ilość dotychczas zdobytych bramek jest znikoma. Trudno więc w takiej sytuacji sięgać po komplet punktów.
Szkoda, że nasi piłkarze dając z siebie wszystko muszą schodzić z boiska pokonani.
Już za tydzień Sarmatów czeka wyjazd do lidera – Ślaska Świętochłowice, gdzie będzie wyjątkowo ciężko o punkty.
Sarmacja Będzin – RKS Grodziec 0:1 (0:1)
Sędzia: Łukasz Groń (Zabrze)
Widzów: 250
Bramki:
8′ (k) Zalewski
Żółte kartki:
6′ Dębski
65′ Maj
90’+2′ Mendela
90’+3′ Dankowski
Sarmacja Będzin: Gargasz – Dankowski (57′ Zawadzki), Szal, Dębski, Kozłowski, Januszek, Bała (48′ Maj), Barwiński, Pielichowski (86′ Majka), Tyszczak (81′ Mendela), Kowalczyk
{gallery}grodziec2019{/gallery}