Dziś 01.05.2019 roku o godz.11.00 piłkarze Sarmacji Będzin podejmowali na własnym stadionie drużynę Szombierek Bytom. Jesienią rywale u siebie pokonali Sarmatów 3:1.
Kolejny raz trener Artur Mosna miał kłopoty kadrowe, które podyktowane były chorobą kilku zawodników.
Niestety spotkanie zaczęło się fatalnie dla gospodarzy. Już 2 minucie przegrywali 0:1.

Piłkę wrzuconą w pole karne będzinian na 6 metrze przejął były zawodnik Sarmacji Bartłomiej Gwiaździński, a chwilę potem umieścił ją w siatce miejscowych.

Szybko zdobyta bramka dodała bytomianom jeszcze większej werwy do podwyższenia tego rezultatu.
Sarmaci jednak po tym ciosie długo nie mogli dojść do siebie.
W kolejnej akcji przyjezdni oddali groźny strzał, który zdołał wyłapać Dawid Gargasz strzegący bramki Sarmacji.

W 8 minucie Kacper Zawadzki z 16 metrów posłał futbolówkę obok słupka bramki rywala.

W 13 minucie znów szczęście było po stronie bytomian, którzy prowadzili już 2:0.
Świetne prostopadłe podanie otrzymał piłkarz gości wychodząc sam na sam z naszym golkiperem.

Będąc na 12 metrze oddał strzał, który nogami zdołał wybić Dawid Gargasz. Niestety nadbiegający do piłki stoper Michał Szal niefortunnie wpakował ją do własnej siatki.

Po kwadransie gry spora przewaga bytomian zmalała.
W 15 minucie Jan Januszek popisał się indywidualną akcją. Pobiegł z piłką pod pole karne gości, a następnie wyłożył ją na prawą stronę do nadbiegającego Arkadiusza Kowalczyka. Niestety strzał naszego napastnika został sparowany na róg przez bramkarza Szombierek.
Kolejne minuty przebiegały już z mniejszą przewagą gości, którzy zadowoleni z wyniku

kontrolowali przebieg gry.

Do przerwy Szombierki prowadziły 2:0.
Po zmianie stron Sarmacja przedstawiła zmienione oblicze i zdołała przeprowadzić kilka groźnych akcji pod bramką rywala.

W 53 minucie Jan Januszek oddał niecelny strzał z dystansu, który przeleciał obok słupka.
Siedem minut później bytomianie odpowiedzieli mocnym uderzeniem nad bramką Dawida Gargasza.
W 64 minucie ponownie szczęście było po stronie przyjezdnych. Tym razem piłkę wrzuconą w pole karne przeciwnika, głową do siatki przyjezdnych skierował Daniel Majka. Niestety golkiper gości zdołał ją wybić nogą tuż przed linią bramkową.

Chwilę potem Kacper Zawadzki stojąc tyłem do bramkarza oddał strzał z półobrotu. I tym razem golkiper przyjezdnych zdołał sparować futbolówkę na róg.

Ten sam zawodnik dwie minuty później strzałem z 16 metrów próbował zaskoczyć rywala.

I tym razem piłka minęła światło bramki.

W 70 minucie po wrzutce z rzutu wolnego futbolówka uderzona głową przez Michała Szala przeleciała nad poprzeczką.

W 91 minucie Jakub Dankowski wykorzystując zamieszanie w polu karnym gości oddał strzał z ostrego kąta. Niestety znów brakło szczęścia i piłka odbita rykoszetem od obrońcy opuściła plac gry.

Chwilę potem Kacper Zawadzki oddał zbyt lekki strzał, który wylądował w rękawicach golkipera bytomian.

Ostatecznie Sarmacja na własnym terenie uległa Szombierkom Bytom 0:2 (0:2).

Po słabej pierwszej połowie, po przerwie Sarmaci pokazali się zdecydowanie z lepszej strony stwarzając kilka ciekawych akcji.

Niestety fatalna skuteczność naszych piłkarzy mimo ambitnej walki, nie pozwoliła im dziś na powalczenie o punkty. Po dzisiejszej porażce wciąż utrzymujemy się na 11 miejscu w tabeli.

Już w najbliższą sobotę nadarzy się znakomita okazja na polepszenie tej pozycji w meczu z sąsiadującą w tabeli Unią Kosztowy. Mamy nadzieję, że nasi piłkarze szybko zapomną o tej porażce i już w najbliższym spotkaniu powalczą o cenne punkty.

 

Sarmacja Będzin -Szombierki Bytom 0:2 (0:2)
Bramki:

2′ Gwiaździński

13′ Szal – samob.

 

Żółta kartka:

23′ Kowalczyk

 

Sarmacja Będzin: Gargasz – Dankowski, Szal, Majka (76′ Kułaga), Bała, Tyszczak, Barwiński, Derlatka, Januszek (73′ Maj), Zawadzki, Kowalczyk