Dziś 08.09.2019 roku w niedzielę o godz.11.00 piłkarze Sarmacji Będzin na wyjeździe rozegrali kolejny mecz ligowy. Tym razem ich rywalem była drużyna Szombierek Bytom, która uznawana jest za jednego z faworytów do awansu. Podopieczni trenera Artura Mosny do tej pory zebrali 8 punktów, tyle samo co rywale. Ewentualne zwycięstwo w tym spotkaniu każdej z drużyn zapewniało drugie lub przy wyższym wyniku pierwsze miejsce w tabeli.
Już od pierwszych minut gospodarze ruszyli do ataku, uzyskując sporą przewagę.
W 10 minucie przyniosła im szybkie prowadzenie. Po wrzutce w pole karne Sarmatów pierwszy do piłki doskoczył piłkarz bytomian Mateusz Kaiser, a następnie z bliskiej odległości umieścił ją w naszej siatce. Stracony gol wprowadził jeszcze większą nerwowość w szeregach gości, którzy zbyt łatwo dali się zepchnąć do defensywy. W 13 minucie futbolówka po uderzeniu głową przeleciała obok bramki przyjezdnych.
Napór miejscowych zwiększał się z upływem czasu. W 21 minucie zdobywca pierwszego gola popisał się precyzyjnym strzałem zza pola karnego tuż przy samym słupku bramki Adama Bensza.
Cztery minuty później gospodarze mogli prowadzić już 3:0. Kolejna główka poszybowała obok naszej bramki. Było groźnie, gdyż bramkarz będzinian niebezpiecznie poślizgnął się, co mogło utrudnić mu ewentualną interwencję.
W 28 minucie nasz golkiper zdołał wybić strzał z bliskiej odległości na róg.
Dopiero w 31 minucie będzinianie otrząsnęli się z letargu przeprowadzając pierwszą akcję.
Niestety szybka kontra Jana Januszka zakończyła się jego niecelnym strzałem.
Prowadzący 2:0 bytomianie w końcówce pierwszej połowy pozwolili na więcej naszym piłkarzom.
W 40 minucie zbyt słabe uderzenie Mikołaja Gądka zdołał wyłapać golkiper gospodarzy.
Chwilę potem kolejny strzał Jana Januszka nie sprawił kłopotu bramkarzowi Szombierek.
W 42 minucie Seweryn Pielichowski posłał piłkę obok bramki rywala.
W 43 minucie Sarmaci powinni cieszyć się z pierwszego gola. Biegnący prawą stroną boiska Dawid Skrzypiński zagrał futbolówkę w pole karne miejscowych do Kacpra Zawadzkiego. Ten mając trudności z jej przechwytem przepuścił ją do Jana Januszka. Niestety strzał naszego pomocnika golkiper bytomian zdołał sparować na korner.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej poprawie.
W 49 minucie piłka po uderzeniu głową przeleciała nad naszą bramką.
W 62 minucie kąśliwy strzał z linii pola karnego zdołał wybronić Adam Bensz. Dwie minuty później znów miał sporo pracy. Tym razem obronił silny strzał.
Chwilę potem znów był na posterunku, zażegnując utracie gola.
W 71 minucie swoje wcześniejsze wejście na boisko zasygnalizował Wojciech Bała. Piłka po jego strzale odbiła się od obrońcy miejscowych i wyszła na róg.
W 80 minucie kolejną kapitalną interwencją popisał się Adam Bensz, który piłkę po strzale z rzutu wolnego zdołał wybić na róg.
W 83 minucie błąd obrony miejscowych wykorzystał Wojciech Bała, który uprzedził obrońcę, a następnie sprytnym strzałem przy słupku umieścił ją w siatce rywala. Po tej bramce zadowolenia nie krył jego tata Adam Bała, obserwujący ten pojedynek.
Chwilę potem miejscowi odpowiedzieli strzałem w poprzeczkę. Końcowe minuty meczu należały do Sarmacji, która szukała swoich szans na wyrównanie. Ostatecznie Szombierki Bytom zasłużenie pokonały Sarmację Będzin 2:1 (2:0). Wynik ten jest zdecydowanie lepszy od gry naszych zawodników, którzy mimo walki zdecydowanie ustępowali swojemu rywalowi.
Niestety zbyt bojaźliwa gra w pierwszych dwóch kwadransach gry kosztowała nas stratę punktów.
Jest to pierwsza porażka Sarmacji w sezonie 2019/2020. Już za tydzień będzie spora okazja na powrót na właściwe tory. Nasi piłkarze podejmować będą na własnym stadionie beniaminka ligi, drużynę Znicza Kłobuck. Zapraszamy na mecz.
Szombierki Bytom – Sarmacja Będzin 2:1 (2:0)
Bramki:
83′ Bała
____________
10′, 21′ Kaiser
Żółte kartki:
55′ Pielichowski
Sarmacja Będzin: Bensz – Skrzypiński, Majka, Dudała, Kozłowski, Adamczyk (68′ Różański), Barwiński, Pielichowski, Januszek (70′ Tyszczak), Gądek (78′ Widurski), Zawadzki (63′ Bała)
{gallery}szombierki2020{/gallery}