Dziś 26.10.2019 roku o godz.14.00 piłkarze Sarmacji Będzin w ramach 12 kolejki ligowej podejmowali na własnym stadionie drużynę Slavii Ruda Śląska. Tydzień temu podopieczni trenera Artura Mosny w „Derbach Będzina” pokonali na wyjeździe RKS Grodziec 3:1, awansując tym samym na 5 miejsce w tabeli.
Rywale u siebie zremisowali z AKS-em Mikołów 1:1. Przed tym spotkaniem zajmowali dopiero 13 lokatę.

Podbudowani zdobyciem pucharu podokręgu katowickiego przyjechali do Będzina z myślą o zdobyciu kompletu punktów.
Pierwszy strzał na bramkę oddali goście.
W 2 minucie Adam Bensz wybijając piłkę na róg musiał interweniować po strzale z rzutu wolnego piłkarza przyjezdnych.
W 7 minucie po zagraniu główką zawodnika Slavii futbolówka poszybowała obok naszej bramki.
W 14 minucie Alex Tyszczak obsłużył podaniem znajdującego się na prawym skrzydle Kamila Adamczyka. Ten oddał kąśliwy strzał z ostrego kąta wprost w bramkarza rywala. Piłka wyleciała na korner.
Do rzutu rożnego podszedł Piotr Barwiński, a następnie posłał futbolówkę w pole karne przyjezdnych.
Tam piękną główką popisał się nasz kapitan Daniel Majka, dając Sarmatom prowadzenie 1:0.
Kolejne minuty nie przyniosły żadnych sytuacji podbramkowych po obu stronach boiska.
Lekka przewaga będzinian, nie wskazywała na to by rywal mógł doprowadzić do wyrównania.
Niestety w 40 minucie nastąpiło przełomowe wydarzenie tego spotkania.
Podczas jednej z interwencji nasz golkiper Adam Bensz, nie atakowany przez nikogo nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji kolana.
Sytuacja ta wymogła na trenerze natychmiastową zmianę. Do bramki wbiegł młodzieżowiec Piotr Woźnica.
Jego sytuacja nie była łatwa, duża odpowiedzialność oraz brak rozgrzewki nie pomagały mu w wyjściu na murawę.
Tym sposobem mógł niespodziewanie zaliczyć swój debiut ligowy w barwach naszego klubu.
Brak doświadczenia naszych piłkarzy, którzy bardzo szybko umożliwili rywalowi wykorzystać naszą trudną sytuację zadecydował o szybkiej utracie prowadzenia.
Chwilę potem zawodnik gości Dawid Kaciuba przejął piłkę i pognał z nią w kierunku naszej bramki. Mimo asysty dwóch naszych zawodników zdołał oddać strzał. Pech chciał, że futbolówka ocierając się od jednego z nich wpadła pod brzuchem naszego załamanego golkipera.
Mimo naszej przewagi rywale zdołali doprowadzić do wyrównania.
W drugiej połowie przez pierwszy kwadrans trwała wymiana ciosów z obu stron.
W 66 minucie Seweryn Pielichowski z rzutu wolnego posłał piłkę na głowę Krystiana Dudały.
Ta jednak wylądowała w rękawicach bramkarza rudzian.
W 71 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym rywala upadł Kacper Zawadzki, który był od tyłu powstrzymywany przez obrońcę przyjezdnych.
Sędzia główny nie dopatrzył się jednak żadnego przewinienia.
W 77 minucie faul naszego zawodnika tuż przed naszym polem karnym zakończył się rzutem wolnym dla rywala. Do piłki podszedł piłkarz gości, a następnie lekkim strzałem nad naszym murem umieścił piłkę tuż przy słupku naszej bramki. Niestety bramkarz będzinian zdołał jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem, a następnie musiał wyjmować ją z własnej siatki.
Tym sposobem dobrze rozpoczęty mecz wymknął się nam spod kontroli.
Mimo braku doświadczenia nasi piłkarze podjęli próbę pościgu za rywalem.
W 82 minucie piłkę po główce z dystansu Kacpra Zawadzkiego zdołał wyłapać golkiper gości.
W 86 minucie ten sam zawodnik sprawił swoim kibicom ogromną radość.
Kolejny raz wchodząc z ławki rezerwowych zaliczył celne trafienie.
Przejmując piłkę w polu karnym rywala oddał soczysty strzał w samo okienko bramki przyjezdnych.
Tym samym uratował naszej drużynie 1 punkt doprowadzając do remisu 2:2.

Końcówka przebiegała w napiętej sytuacji. Ławka rezerwowych rywala była rozgrzana do czerwoności. Widać jak wielka presja była przed drużyną broniąca się przed spadkiem.
W 92 minucie kapitalnym rajdem lewą stroną murawy popisał się Kamil Adamczyk, który wrzucił futbolówkę do Alexa Tyszczaka. Ten jednak oddał strzał wysoko nad bramką gości.

Ostatecznie po dramatycznym spotkaniu Sarmacja Będzin zremisowała z broniącą się przed spadkiem Slavią Ruda Śląska 2:2 (1:1).

Szkoda straty 2 punktów, które były następstwem nieszczęśliwej kontuzji znakomitego bramkarza Adama Bensza. Naszemu sympatycznemu golkiperowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Dzisiejsza strata punktów kosztowała nas spadek na 7 lokatę w tabeli. Mimo to strata do trzeciego miejsca wynosi zaledwie 2 punkty.
Świadczy to zdecydowanie o bardzo wyrównanej stawce w naszej lidze, w której to wszystko się może zdarzyć.
Już w najbliższą środę podopiecznych trenera Artura Mosny czeka ciężkie spotkanie wyjazdowe z drużyną Ruchu Radzionków.

Sarmacja Będzin – Slavia Ruda Śląska 2:2 (1:1)

Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice)

Widzów: 100

Bramki:
15′ (g) Majka
86′ Zawadzki
____________
42′ Kaciuba

77′ (w)

 

Żółte kartki:

57′ Gądek
75′ Dudała

 

Sarmacja Będzin: Bensz (42′ Woźnica) – Skrzypiński, Dudała, Majka, Kozłowski, Bała (48′ Różański – 78′ Januszek), Pielichowski, Barwiński, Adamczyk, Gądek (65′ Zawadzki), Tyszczak

{gallery}slaviarudaslaska2020{/gallery}