Dziś 07.03.2020 roku o godz.11.00 na sztucznej murawie będzińskiego OSiRu piłkarze Sarmacji rozegrali swój ostatni mecz sparingowy przed zbliżającą się za tydzień rundą wiosenną sezonu 2019/2020. Sobotnim sparingpartnerem będzinian była IV ligowa drużyna Drzewiarz Jasienica, która obecnie zajmuje 5 lokatę w II grupie śląskiej.
Pierwsze 10 minut spotkania przebiegało na wzajemnym badaniu się obu drużyn.
Minutę później przyjezdni sprawdzili sprawność naszego golkipera, który po strzale zza pola karnego zdołał wybić piłkę na róg.
Przez kolejny kwadrans gry futbolówka utrzymywała się środkowej strefie boiska.
W 26 minucie po faulu na jednym z zawodników między obu zespołami doszło do małej konfrontacji. Na szczęście szybka reakcja trenerów oraz sędziów szybko wyjaśniła ten konflikt.

W 35 minucie kolejny raz na posterunku zameldował się nasz bramkarz Rafał Dawid. I tym razem zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Niestety chwilę potem Sarmaci przegrywali 0:1.
Celnym strzałem z okolicy 18-tego metra popisał się pomocnik przyjezdnych Filip Gajda.
Dwie minuty później goście znów trafili do naszej siatki, po ładnym lobie nad naszym golkiperem.
Tym razem zdobywca gola był na wyraźnym spalonym, co zasygnalizował sędzia.
Mimo przewagi rywala, w 41 minucie miejscowi cieszyli się z wyrównującego trafienia. I tym razem zdobywcą bramki był zawodnik Drzewiarza. To właśnie obrońca przyjezdnych próbując wybić wrzutkę Piotra Barwińskiego popisał się celnym trafieniem do własnej siatki.
Do przerwy wynik meczu brzmiał 1:1.
W drugiej odsłonie spotkania będzinianie przejęli lekką inicjatywę dominując w środku pola.
Niestety im bliżej bramki rywala, tym gorzej. Wciąż brakowało ostatniego podania lub strzału w decydującym momencie.
W 55 minucie biegnący lewą stroną skrzydła Mateusz Kozłowski oddał silny strzał tuż obok słupka.
Gdy wydawało się, że lekka przewaga miejscowych powinna przynieść korzyść w postaci drugiego gola, to goście zdołali wykorzystać błąd naszego obrońcy.
Najpierw łatwa strata piłki przez Jana Januszka w środkowej strefie boiska, a potem niecelne podanie pod nogi napastnika naszego obrońcy Łukasza Michalskiego kosztowała nas utratę gola.
Z prezentu skorzystał zdobywca pierwszej bramki Filip Gajda, który będąc sam na sam z naszym golkiperem zdołał umieścić piłkę w siatce Sarmatów.
Szkoda łatwo straconego gola po dwóch błędach naszych zawodników.
Na usprawiedliwienie ich dodajmy, że pierwszy wrócił na boisko po chorobie, z drugi po bardzo długiej przerwie spowodowanej groźną kontuzją kolana.
W 67 minucie piłka po strzale z dystansu poszybowała nad poprzeczką naszej bramki.
Jeszcze w 82 minucie sporą czujnością musiał wykazać się nasz bramkarz, który zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny.

Dziś Sarmacja w ostatnim sparingu przygotowawczym do rundy wiosennej sezonu 2019/2020 uległa drużynie Drzewiarza Jasienica 1:2 (1:1). Rywale skutecznie zdołali obnażyć nasze braki, przeciwstawiając się szybkością i szybkim pressingiem. Widać, że przed naszą drużyną jeszcze sporo pracy. Do pierwszego spotkania o ligowe punkty z dąbrowską Unią pozostał zaledwie tydzień, który z całą pewnością musi być wykorzystany do maksimum.
Trener Artur Mosna miał dziś do swojej dyspozycji 15 zawodników. Dalej kontuzję leczy nasz najskuteczniejszy zawodnik Alex Tyszczak. Z chorobą zmaga się Seweryn Pielichowski.
Oficjalnie możemy potwierdzić pozyskanie dwóch zawodników, którzy grali w tym spotkaniu.
Do kadry Sarmacji dołączyli: Kamil Skrzypiński (Polonia Bytom) oraz Andrzej Piecuch (Ruch Radzionków).
Już za tydzień podopiecznych trenera Artura Mosny czeka pierwszy wiosenny mecz o ligowe punkty. W pojedynku wyjazdowym zmierzą się z dąbrowską Unią.
Niestety w pierwszych dwóch potyczkach ligowych nie będzie mógł zagrać pauzujący za czerwoną kartkę Kacper Zawadzki.

Sarmacja Będzin – Drzewiarz Jasienica 1:2 (1:1)

Bramki:

41′ samob.

______________

36′,62′ Gajda

 

Sarmacja Będzin: Dawid – D.Skrzypiński (60′ Michalski), Dudała, Majka, Kozłowski (75′ D.Skrzypiński), Adamczyk (60′ Januszek), Bała (49′ Widurski), Barwiński, K.Skrzypiński (75′ Adamczyk), Gądek (75′ Piecuch), Piecuch (60′ Zawadzki)