Wczoraj 19.09.2020r o godz.11.00 w Strzemieszycach piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali mecz 9 kolejki ligowej z drużyną Unii Dąbrowa Górnicza.
Gospodarze w ubiegłą sobotę ulegli na wyjeździe Warcie Zawiercie 0:3, natomiast Sarmacja na własnym stadionie doznała porażki z Unią Kosztowy 1:2.
Podopieczni trenera Michała Pluty po środowym awansie do półfinału pucharu Polski podokręgu sosnowieckiego, w którym pokonali Tęczę Błędów 2:0, przystąpili do tego spotkania w zdecydowanie lepszych humorach.
Sarmaci pierwsze minuty rozpoczęli zbyt nerwowo.
Już w 2 minucie miejscowi postraszyli będzinian uderzeniem głową obok naszej bramki.
W 4 minucie silny strzał zza pola karnego zdołał wybić przed siebie bramkarz przyjezdnych Rafał Dawid. Piłka po tym zagraniu spadła wprost na głowę piłkarza Unii Józefa Misztala. Na szczęście, ten nie zdołał wykorzystać wyśmienitej sytuacji i z około 6 metra posłał futbolówkę obok słupka.
W odpowiedzi nasi zawodnicy zdołali w 9 minucie napędzić sporo strachu dąbrowianom.
Znajdujący się z lewej strony boiska Mateusz Kozłowski wrzucił piłkę w pole karne rywala.
Tam głową do Kacpra Zawadzkiego zgrał ją Kamil Skrzypiński. Nasz najlepszy snajper, mając przed sobą jedynie golkipera Unii nie, zdołał go pokonać.
W 14 minucie kolejne piąstkowanie przed siebie Rafała Dawida znów groziło utratą bramki.
I tym razem zakończyło się szczęśliwie. Piłkarz miejscowych zbyt ostro zaatakował naszego bramkarza próbującego naprawić swój błąd.
W 30 minucie dąbrowianie oddali strzał obok słupka gości.
Dwie minuty później Unia prowadziła 1:0. Wpadający w nasze pole karne, dobrze znany nam Józef Misztal został niepotrzebnie zahaczony nogami przez próbującego interweniować naszego golkipera.
Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Krzysztof Bąk.
W 40 minucie gospodarze mogli prowadzić 2:0. Tym razem na przeszkodzie stanął im słupek naszej bramki.
W 43 minucie Kamil Skrzypińskie zdołał oddać strzał zza pola karnego rywala. Niestety futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Po bardzo słabej połowie w wykonaniu naszej drużyny przegrywaliśmy 0:1.
W szatni będzinian musiały paść mocne słowa.
Po przerwie Sarmaci zagrali już bardziej odważnie w ataku. Zwłaszcza lewe skrzydło odżyło po wprowadzeniu na boisko Kamila Adamczyka.
W 49 minucie piłkę wrzuconą z lewego skrzydła próbował przechwycić w polu karnym gospodarzy Krystian Dudała. Niestety mimo wysiłku zdołał ją zaledwie delikatnie skierować w kierunku siatki gospodarzy. Golkiper miejscowych nie miał żadnych problemów z jej przechwyceniem.
W 50 minucie kapitalną okazję zmarnował Maciej Widurski, którego strzał z wysokości pola karnego rywala minął światło bramki.
Dwie minuty później sporo pracy, po strzale Mikołaja Gądka miał bramkarz Unii, który zdołał wybić piłkę na róg.
W 58 minucie błąd w rozegraniu piłki kosztował nas utratę drugiego gola. Gospodarze, przechwytując futbolówkę, przerzucili ją na prawą stronę boiska gdzie, dopadł do niej Radosław Syguła. Pomocnik gospodarzy popisał się kapitalnym strzałem w samo okienko naszej bramki.
Chwilę wcześniej zagranie ręką naszego zawodnika było głośno komentowane na trybunach. Sędzia jednak puścił grę dalej i ta zakończyła się drugą bramką dla gospodarzy.
Strata drugiego gola chwilowo podcięła skrzydła naszej drużynie.
W 65 minucie odżyły nadzieje w szeregach Sarmacji.
Wtedy to piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Mateusza Kozłowskiego posłał Roman Terbalyan.
Nasz lewy obrońca popisał się kapitalnym uderzeniem, posyłając ją do siatki rywala.
W 78 minucie znakomicie prawą stronę pod bramkę gospodarzy przedarł się Roman Terbalyan. Mimo ostrego kąta zdecydował się na silne uderzenie. Niestety piłka trafiła wprost w interweniującego golkipera miejscowych.
W 80 minucie przed kapitalną okazją na wyrównanie stanął Wojciech Bała. Po wrzutce z rzutu rożnego przez Romana Terbalyana próbował głową umieścić piłkę w siatce rywala. Mimo kozła golkiper miejscowych popisał się kapitalną interwencją, przenosząc ją nad własną poprzeczką.
Niestety mecz pomiędzy Sarmacją Będzin a Unią Dąbrowa Górnicza zakończył się porażką naszej drużyny 1:2 (0:1). Jest to już czwarta przegrana będzinian w tym samym stosunku bramkowym.
Kolejna minimalna porażka i kolejna strata punktów. Sytuacja staje się nerwowa.
Szkoda pierwszej połowy, w której nasza drużyna grała zbyt zachowawczo, czekając na to, co zrobi rywal.
Druga połowa była już zdecydowanie lepsza. Mamy nadzieję, że nasi piłkarze wyciągną odpowiednie wnioski z dzisiejszej lekcji. Jeśli zdołają zagrać dwie dobre połowy w swoim stylu to, powinni wreszcie zdobywać cenne punkty.
Już w najbliższą środę czeka nas półfinałowy mecz o puchar Polski podokręgu sosnowieckiego z drużyną Szczakowianki Jaworzno. Mecz odbędzie się na naszym stadionie o godz.16.30.
Zapraszamy!
 
Unia Dąbrowa Górnicza – Sarmacja Będzin 2:1 (1:0)
 
Sędzia: Michał Ficiński (Sosnowiec)
 
Widzów: 100
 
Bramki:
65′ Kozłowski
33′ (k) Bąk
58′ Syguła
 
Żółte kartki:
74′ Zawadzki
 
Sarmacja Będzin: Dawid – D.Skrzypiński, Majka, Dudała, Kozłowski, Terbalyan, Gądek, Bała, K.Skrzypiński (46′ Adamczyk), Widurski (85′ Tyszczak), Zawadzki