Po zwycięskim pojedynku z Ruchem Radzionków 3:2 (1:2) kilka słów podsumowania dokonał nasz trener Piotr Ślusarczyk:

„Zwyciężyliśmy w bardzo, bardzo dramatycznym spotkaniu 3:2. Szczęśliwie starczyło czasu. Ja mogę powiedzieć tak, że chłopcy nie wierzą w swoje możliwości mentalnie. Wchodzą na boisko i uważają, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia. W piłce wszystko jest możliwe. Mieliśmy 45 minut i wygraliśmy spotkanie. Przed meczem mieliśmy 90 minut i dostaliśmy dwie bardzo ważne bramki. To na co bym chciał zwrócić uwagę, o czym będę jeszcze rozmawiał z chłopakami to, że zamierzenia taktyczne muszą być konsekwentnie realizowane. Jaki jest tego efekt? Trzy bramki naszego stopera. Wspaniała sytuacja, kiedy nabraliśmy takiej pewności siebie, to jakość gry była zdecydowanie lepsza. Walczymy dalej. Ja w imieniu piłkarzy i całego sztabu szkoleniowego chciałbym przeprosić wszystkich kibiców za ostatni mecz z Myszkowem. Dzisiaj chcieliśmy udowodnić wartość tej drużyny i udowodniliśmy ją, choć tak naprawdę tylko w 45 minutach. Jeszcze Sarmacja nie zginęła. Do Polonii Łaziska jedziemy po to, by znów zwyciężyć”.