Dziś 24.07.2021 roku o godz.16.00 piłkarze Sarmacji Będzin rozegrali na wyjeździe swój pierwszy mecz kontrolny w okresie przygotowawczym do nowego sezonu 2021/2022. Przeciwnikiem będzinian była drużyna Niwy Brudzowice, która również będzie rywalem w nadchodzących rozgrywkach ligi okręgowej. Dla nowych piłkarzy prowadzonych przez trenera Janusza Iłczyka był to ważny sprawdzian. Nasz szkoleniowiec miał szansę dokładnego przyjrzenia się swoim nowym podopiecznym.

Pierwsza połowa tego spotkania była wyrównana. Już w 10 minucie Sarmaci mogli prowadzić 1:0 po soczystym uderzeniu Klaudiusza Kułagi. Niestety brakło szczęścia, a piłka trafiła w słupek bramki gospodarzy.
Cztery minuty później świetnie wrzucona piłka z rzutu rożnego sprawiła naszemu golkiperowi sporo kłopotu. Swoją pierwszą niezbyt pewną interwencję zdołał jednak poprawić wybiciem piłki nad własną poprzeczkę.
W 28 minucie, w sporym zamieszaniu pod naszą bramką futbolówka trafiła w rękę defensora będzinian. Sędzia bez zastanowienia wskazał na wapno. Zawodnik miejscowych, z jedenastego metra nie dał żadnych szans bramkarzowi gości.
Do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie. Niwy Brudzowice, po wykorzystanym rzucie karnym prowadziły 1:0.

Po zmianie stron trener będzinian Janusz Iłczyk dokonał sporych roszad kadrowych. Co chwilę na boisku pojawiali się kolejni zawodnicy, którym dawał szansę gry. Niektórzy zawodnicy mieli zmiany powrotne.
W 52 minucie wbiegający w pole karne rywala Marek Kocot został sfaulowany przez obrońcę gospodarzy. Sędzia znów wskazał na jedenasty metr. Tym razem bramkę z karnego zdobyła Sarmacja. Skutecznym strzałem popisał się Dawid Kukuryk.
W 65 minucie miejscowi ponownie wyszli na prowadzenie 2:1. Tym razem ich zawodnik, znajdujący się w naszym polu karnym z dużą łatwością zdołał oddać celny strzał w kierunku naszej bramki.
Kolejne minuty wskazywały na lekką przewagę będzinian. Niestety brakowało wykończenia akcji.
W 76 minucie miejscowi zdołali podwyższyć rezultat na 3:1. Kolejny raz na zbyt wiele pozwolili przeciwnikowi nasi obrońcy.  Ponownie zawodnik miejscowych korzystając z nadarzającej się okazji, zmieścił piłkę w naszej siatce.
Mimo porażki 1:3 Sarmaci nie załamali się i już minutę później zdobyli kontaktowego gola na 2:3. Całą akcję na lewej stronie boiska zainicjował Karol Góral, który próbował zaskoczyć golkipera Niw. Piłka jednak została wycofana do tyłu do nadbiegającego Tomasza Maja. Ten z dystansu celnym trafieniem posłał futbolówkę wprost do siatki rywala.
Dobrze wytrzymujący kondycyjnie trudy tego spotkania Sarmaci wciąż parli do przodu w poszukiwaniu wyrównania.
Sztuka ta powidła się w 83 minucie. Naciskany pressingiem obrońca gospodarzy stracił piłkę we własnym polu karnym. Tą zdołał przechwycić Filip Wrzal-Kosowski, a następnie ograł wybiegającego do niego golkipera brudzowiczan, umieszczając futbolówkę w siatce zaskoczonego rywala.
Gdy wydawało się, że będzinianie są bliscy zwycięskiego trafienia, spotkał ich zimny prysznic.
W 86 minucie błąd naszego bramkarza, który wybił piłkę pod nogi przeciwnika, kosztował nas stratę gola. Ostatecznie Sarmacja uległa na wyjeździe drużynie Niwy Brudzowice 3:4 (0:1).

Nasza młodziutka drużyna składająca się w 90% z wychowanków klubu ma przed sobą jeszcze sporo pracy. Mimo to widać, że mają w sobie jeszcze spory potencjał, który pewnie wkrótce zobaczymy. Dziś specyficznie wąskie boisko było sprzymierzeńcem gospodarzy, którym łatwiej było się bronić przed szybkimi atakami naszego zespołu.

W 30 minucie zawodnicy obu drużyn zeszli z boiska tworząc szpaler honorowy dla byłego bramkarza Niwy Brudzowice Jacka Popiołka. Było to pożegnanie golkipera miejscowych, który spędził w klubie 10 lat.

Już w najbliższą środę podopieczni trenera Janusza Iłczyka zmierzą się z Unią Dąbrowa Górnicza.

Niwy Brudzowice – Sarmacja Będzin 4:3 (1:0)

Bramki:
53′ (k) Kukuryk
77′ Maj
83′ Wrzal-Kosowski
________________
28′ (k)
65′
76′
86′

Żółta kartka:
68′ Wrzal-Kosowski

Sarmacja Będzin: Żuchowski (46′ test) – Dul (46′ test), Majka, Ceś (38′ Góral), Maj (59′ Sito), Kułaga (54′ test), Krzykawski (46′ test), Ząbek, Wrzal-Kosowski, Kocot, Kukuryk
W drugiej połowie zagrali również: test, test, test, test, Sito