Dnia 9.10.2021 roku o godz. 13.00 piłkarze Sarmacji Będzin podejmowali na własnym stadionie wicelidera tabeli Spartę Katowice. Sobotni rywale w 9 kolejkach zdobyli 22 punkty, odnosząc jedną porażkę. Będzinianie z 19 punktami plasowali się na 5 miejscu w tabeli. Tydzień temu katowiczanie na własnym terenie rozgromili MK Górnik Katowice 6:1, natomiast Sarmaci na wyjeździe pokonali Grunwald Ruda Śląska 4:2. Do tej pory obie drużyny nie mierzyły się w bojach o ligowe punkty.

Pierwsi do ataku ruszyli goście – w 2 minucie strzał z bliskiej odległości zdołał wybronić nasz golkiper.
W 6 minucie miejscowi odpowiedzieli akcją pod bramką rywala. Znajdujący się na lewej stronie boiska Marek Gładkowski posłał delikatną wrzutkę w pole karne katowiczan wprost na głowę Tomasza Maja. Niestety piłka po jego zagraniu przeleciała obok bramki. Sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego.
Chwilę potem lekki strzał Dawida Kukuryka, nie sprawił trudności bramkarzowi przyjezdnych.
W 10 minucie piłka po uderzeniu z rzutu wolnego poszybowała tuż nad naszą poprzeczką.
Mimo dobrze zorganizowanej obrony Sarmaci stracili w 23 minucie pierwszego gola. W dużym zamieszaniu pod naszą bramką piłkę, po złym wybiciu obrońcy przechwycił Kamil Będkowski. Wykazując się szybkim refleksem, oddał celny strzał do naszej siatki, dając katowiczanom prowadzenie 1:0.
W 32 minucie piłka po główce Dawida Kukuryka, poszybowała obok słupka.
W 40 minucie Kamil Zimoląg oddał niecelny strzał nad poprzeczkę bramki gości. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

W drugiej połowie Sarmaci odważniej zaatakowali rywala, próbując zdobyć wyrównującego gola.
W 49 minucie Marek Gładkowski oddał strzał wprost w bramkarza przyjezdnych.
W 60 minucie ten sam zawodnik zagrał piłkę z rzutu wolnego do Kamila Zimoląga, który zamykając akcję na drugim słupku, trafił nią w golkipera katowiczan.
W 69 minucie będzinianie mieli sporo szczęścia. Futbolówka po główce, z okolicy 5 metra przeleciała obok bramki.
W 71 minucie silny strzał gości zdołał wybić przed siebie Norbert Żuchowski.
Mimo ambitnej gry naszej drużyny, która szukała okazji na wyrównanie, to przyjezdni popisali się koncertową skutecznością. W ostatnim kwadransie gry znokautowali będzinian.
W 74 minucie po wrzutce w pole karne gospodarzy, piłkę z bliskiej odległości do naszej siatki wpakował zdobywca pierwszego gola Kamil Będkowski.
Cztery minuty później Sparta prowadziła już 3:0. Tym razem kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się ponownie Kamil Będkowski, który znajdując się z prawej strony boiska, zdecydował się na przepiękny strzał. Piłka przeleciała nad głową próbującego interweniować Norberta Żuchowskiego i znów wylądowała w naszej siatce.
Z każdą upływającą minutą drużyną dominującą byli przyjezdni.
W 85 minucie Marek Gładkowski próbował zaskoczyć golkipera katowiczan. Niestety jego strzał nie sprawił mu żadnych kłopotów.
Trzy minuty później Sparta prowadziła 4:0. Biegnący lewym skrzydłem Martin Markosyan bez trudu poradził sobie z naszym obrońcą, a następnie mając przed sobą golkipera będzinian, oddał celny strzał do siatki miejscowych.
Mimo prowadzenia 4:0, przyjezdni w 91 minucie zdołali dobić Sarmatów kolejnym golem. Pierwszy strzał zdołał wybronić nasz golkiper, ale przy dobitce głową Andrzeja Szarzały, nie miał już żadnych szans.
Podłamani wysoką przegraną podopieczni trenera Janusza Iłczyka zdołali jeszcze w ostatniej akcji meczu zdobyć honorowego gola. Najpierw idealnej sytuacji nie wykorzystał Filip Wrzal-Kosowski, trafiając w bramkarza gości, ale potem dobitka Klaudiusza Kułagi znalazła drogę do bramki rywala.
Ostatecznie Sarmacja na własnym terenie uległa jednemu z faworytów do awansu drużynie Sparta Katowice 1:5 (0:1). Przyjezdni okazali się dużo bardziej doświadczonym i skutecznym zespołem.
Nasi piłkarze mimo ambitnej i otwartej walki nie potrafili przeciwstawić się dobrze dysponowanemu rywalowi. O wysokich rozmiarach porażki zadecydował ostatni kwadrans gry. Niestety nie udało się zachować koncentracji przez całe 90 minut gry. Dziś wyraźnie widać było brak Marka Kocota, który musiał pauzować za kartki. Już za tydzień kolejny trudny mecz czeka będzinian, którzy na wyjeździe zmierzą się z rezerwami Zagłębia Sosnowiec.

Sarmacja Będzin – Sparta Katowice 1:5 (0:1)

Sędzia: Paweł Kuban (Częstochowa)

Bramki:
90’+2′ Kułaga
_______________
23′,74′,78′ Bętkowski
86′ Markosyan
90’+1′ (g) Sarzała

Sarmacja Będzin: Żuchowski, Dul (80′ Gładysz), Majka, Bała, Ignalski, Maj (79′ Wrzal-Kosowski), Kulesza, Zimoląg (71′ Ząbek), Gładkowski, Góral, Kukuryk (54′ Kułaga)