Ostatni mecz ligowy Sarmacji Będzin z drużyną Siemianowiczanki Siemianowice Śląskie zakończył się remisem 1:1. Sarmaci dowiedli w nim, że trzeba walczyć do ostatniego gwizdka sędziego. Wyrównującego gola na wagę jednego punktu zdobył Marek Kocot, który pewnie wykorzystał rzut karny, po faulu na Piotrze Samborskim. Była to ósma bramka zdobyta przez niego w tym sezonie.
Oto co nam powiedział nasz najskuteczniejszy snajper:
„Dzień dobry, mecz uważam za jeden z trudniejszych w tej rundzie. Goście postawili wysoko poprzeczkę i grało się bardzo ciężko. Boisko również nie pomagało w kreowaniu sytuacji. Fajnie, że cała drużyna grała do ostatnich sekund i cieszymy się z tego punktu. Teraz skupiamy się na sobotnim meczu ze Slavią Ruda Śląska i mamy nadzieje na podtrzymanie passy bez porażki. Pozdrawiam”.