Ostatni mecz ligowy Sarmacji z CKS-em Czeladź zakończył się porażką będzinian 2:3 (1:2). Przy stanie 0:2 do bramki rywala pięknym strzałem popisał się Maciej Widurski, który powracając po rocznej przerwie do kadry będzinian, zdobył w tym sezonie swojego pierwszego gola ligowego.
Przypomnijmy, że nasz pomocnik grając w sezonie 2019/2020, 2020/2021 zgromadził na swoim koncie 6 trafień. Mamy nadzieję, że teraz kolejne gole tego zawodnika, to tylko kwestia czasu.
Dzień dobry. Cieszę się, że wreszcie „odblokowałem” się w lidze i zdobyłem bramkę. Mam nadzieję, że teraz będzie ich tylko więcej. Co do meczu sam nie wiem co powiedzieć. Kolejny raz mówimy sobie coś w szatni, rozmawiamy o koncentracji, a na boisko wchodzimy zupełnie rozkojarzeni. Nie widać u nas koncentracji i znowu tracimy bramki, chwilę po rozpoczęciu meczu czy połowy. Zdecydowanie musimy popracować nad grą w defensywie, bo ona u nas najbardziej kuleje. Z przodu zawsze coś wpadnie, ale niestety nie możemy tracić tylu bramek po naszych ewidentnych błędach. Z perspektywy meczu CKS był drużyną lepszą i miał więcej klarownych sytuacji, ale dzięki fantastycznym interwencjom Rafała mogliśmy wyjechać z Czeladzi z jednym punktem. Niestety zabrakło skuteczności. Mam nadzieję, że w następnym meczu, od początku wejdziemy zdecydowanie lepiej skoncentrowani i 3 punkty zostaną w Będzinie. Już teraz chciałbym zaprosić wszystkich sympatyków na mecz z GKS Katowice, który odbędzie się w sobotę o 11 na naszym stadionie.