Dnia 5.06.2024 roku o godz. 17.00 piłkarze Sarmacji Będzin zamiast treningu rozegrali mecz sparingowy z młodą drużyną FC Będzin. Dziś trener Paweł Gasik dał szansę wszystkim swoim piłkarzom na pokazanie się swojemu następcy, bacznie przyglądającemu się temu spotkaniu. Jedynie nasz kapitan Daniel Majka miał czas na odpoczynek, obserwując to widowisko spoza boiska.

Pierwszy kwadrans gry nie nie przyniósł większych emocji. W 10 minucie goście postraszyli Sarmatów, ale świetna interwencja Kamila Szczurka, który przeniósł piłkę nad własną poprzeczką zapobiegła wpadce. Niestety w 19 minucie defensywa miejscowych, nie ustrzegła się błędu i zawodnik rywala zdołał oddać silny strzał pod poprzeczkę. Prowadzenie 1:0 drużyny FC było sporym zaskoczeniem. Trzy minuty później mogło być 2:0, ale na szczęście futbolówka trafiła w słupek bramki Kamila Szczurka. Chwilę potem Pedro Nicoletti oddał silny strzał, który bramkarz FC zdołał wybić na róg. W 27 minucie szybką akcję gości próbował zatrzymać Mihlali Ugochukwu. Niestety zrobił to, faulując rywala we własnym polu karnym. Sędzia zarządził „jedenastkę”, która zakończyła się drugim golem dla przeciwnika. Podrażnieni i zaskoczeni takim obrotem sprawy Sarmaci próbowali odrabiać straty. Już w 32 minucie, piłka po strzale Karola Górala trafiła w słupek. Chwilę potem bramkarz gości,  po uderzeniu Marka Kocota, zdołał przenieść piłkę nad własną bramką. Dwie minuty później padł kontaktowy gol. Pedro Nicolletti, znajdujący się polu karnym rywala, zdołał z półobrotu oddać celny strzał, zmniejszając rozmiary porażki na 1:2. W 39 minucie pojedynek sam na sam z zawodnikiem FC wygrał Kamil Szczurek, strzegący naszej bramki. Do przerwy Sarmaci niespodziewanie przegrywali 1:2.

Już pięć minut po wznowieniu drugiej połowy Sarmaci doprowadzili do wyrównania. Celnym trafieniem pod poprzeczkę popisał się Mihlali Ugochukwu. Dziewięć minut później Maxim Bilash był bliski złamania słupka bramki rywala. W 70 minucie dobrą interwencją popisał się grający od drugiej połowy Marcin Jaszczyk, który zdołał wybić silny strzał gości na róg. W 82 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Mihlali Ugochukwu, który wreszcie wyprowadził Sarmatów na prowadzenie 3:2. I tym razem popisał się silnym strzałem pod poprzeczkę. W 88 minucie Marek Kocot posłał piłkę tuż obok słupka bramki przeciwnika. Dwie minuty później poprawił celownik i jak przystało na najskuteczniejszego snajper, a wpakował piłkę do siatki gości, ustalając ostatecznie wynik na 4:2 dla Sarmacji.

Młoda drużyna FC Będzin zaprezentowała się z jak najlepszej strony i długo przeciwstawiała się faworyzowanym Sarmatom. Ci jednak opanowali nerwy i swoim doświadczeniem udowodnili swoją wyższość. Już w najbliższą sobotę będzinianie rozegrają na wyjeździe kolejny mecz ligowy z drużyną Warty Zawiercie.

Sarmacja Będzin – FC Będzin 4:2 (1:2)

Bramki:
35′ Nicoletti
50′,82′ Ugochukwu
90′ Kocot

Sarmacja Będzin: Szczurek (46′ Jaszczyk) – Dul, Ugochukwu, Ignalski (46′ Ząbek), Zawierucha (69′ Ignalski), Bilash (68′ Góral), Kulesza (46′ Dawid), Habrat (23′ Widurski), Ząbek (23′ Kocot), Góral (46′ Habrat), Nicoletti (69′ Góral).