Podsumowanie
W dniu Święta Wojska Polskiego 15.08.2023 roku o godz. 11.00 piłkarze Sarmacji Będzin w drugiej kolejce ligowej zmierzyli się na wyjeździe z drużyną Śląska Świętochłowice. Gospodarze w ubiegłym sezonie opuścili szeregi IV-to ligowców, odnotowując spadek do ligi okręgowej. W ostatniej kolejce ligowej Śląsk na wyjeździe pokonał Unię Kosztowy 3:2, natomiast będzinianie przed własną publicznością doznali dotkliwej porażki z Cyklonem Rogoźnik 0:3. Ostatni mecz o ligowe punkty oba zespoły rozegrały 20.03.2021 roku. Sarmacja na wyjeździe uległa Śląskowi 0:3.
Dziś pogoda dała się mocno we znaki zarówno piłkarzom, jak i kibicom. Rozgrywanie meczu w samo południe podczas takich upałów nie jest dobrym pomysłem. Żar lejący się z nieba nie stał jednak na przeszkodzie zawodnikom, którzy niespodziewanie żwawo poruszali się po murawie.
Już w 1 minucie Sarmaci byli bliscy objęcia prowadzenie. Niestety brakło zaledwie kilkunastu centymetrów, by Michał Dul z bliskiej odległości głową, umieścił piłkę w siatce rywala.
W 7 minucie gospodarze oddali strzał wprost w naszego golkipera Rafała Dawida.
Oba zespoły prowadziły wyrównaną grę. Niestety w 8 minucie miejscowym udało się zaskoczyć naszą drużynę. Do pomocy przyszło im ogromne szczęście. Piłka po strzale Nikodema Kokota rykoszetem odbiła się od obrońcy będzinian, a następnie wpadła do siatki zaskoczonego Rafała Dawida.
Szybko zdobyty gol w takich warunkach atmosferycznych stawiał gospodarzy w doskonałej sytuacji. Teraz mogli spokojnie kontrolować rozwój gry.
W samej końcówce pierwszej połowy Sarmaci byli bliscy zdobycia wyrównującego gola. Najpierw Piotr Samborski będąc, sam na sam z bramkarzem Śląska próbował przejąć piłkę wrzuconą ze środka murawy, ale ten zdołał ją wybić na róg. Chwilę potem Daniel Majka popisał się strzałem z półobrotu z bliskiej odległości. Tym razem również golkiper miejscowych był czujny, wybijając futbolówkę na róg.
Po zmianie stron goście szukali sposobu na przedostanie się pod pole karne rywala, ale nie było to łatwe zadanie. Niestety nasi piłkarze nie potrafili sobie stworzyć dogodnej sytuacji podbramkowej. Próbując jednak przełamać swoją niemoc, zaczęli atakować, narażając się tym samym na szybkie kontry rywala.
W 62 minucie piłkę po rzucie wolnym gospodarzy wzrokiem odprowadził Rafał Dawid. Ta jednak przeleciała daleko obok słupka naszej bramki.
Sześć minut później musiał jednak interweniować, wybijając futbolówkę na róg.
Mimo ambitnej gry Sarmaci nie mogli osiągnąć swojego celu w postaci zdobytego gola.
W 81 minucie niepewną interwencję naszego golkipera uratował Daniel Majka, który wybitą przez niego piłkę posłał na róg. Jeszcze w ostatniej minucie tego spotkania Rafał Dawid musiał ratować nas przed stratą gola dobrym piąstkowaniem.
Niestety drugi mecz ligowy podopiecznych trenera Pawła Gasika zakończył się kolejną porażką.
Nasi piłkarze wciąż nie mogą uchwycić swojego rytmu gry, który prezentowali w ubiegłym sezonie. Szkoda, bo rywal był w naszym zasięgu. Dziś miał miejsce kolejny debiut w naszych barwach klubowych. Zawodnikiem, który mamy nadzieję, że będzie wzmocnieniem był dwudziestoletni Mihlali Ugochukwu pochodzący z Republiki Południowej Afryki. Jego debiut możemy zaliczyć do udanych. Był często przy piłce, co świadczyło o jego sporym zaangażowaniu w tym co działo się na boisku.
Już w najbliższą sobotę ciąg dalszy maratonu ligowego. Sarmacja na własnym stadionie podejmować będzie rezerwy Ruchu Chorzów. Jak ważny to będzie dla nas mecz, nie musimy nikomu mówić. Musimy szybko odbić się od dna, które niebezpiecznie nas wciąga. Ostatnie miejsce w tabeli to duży sygnał alarmowy. Liczymy na ten impuls, który pozwoli naszym piłkarzom znowu uwierzyć w swoje umiejętności.
Śląsk Świętochłowice – Sarmacja Będzin 1:0 (1:0)
Sędzia: Wojciech Rafalski (Bytom)
Bramki:
22′ Kokot
Żółte kartki:
79′ Czajka
Sarmacja Będzin: Dawid – Dul (83′ Kulesza), Majka, Ignalski, Zawierucha (60′ Machaj), Sych (46′ Czajka), Samborski, Ugochukwu, Widurski, Góral, Kocot.
Trener: Paweł Gasik.