Dnia 9.11.2019 roku o godz.14.00 piłkarze Sarmacji Będzin na własnym stadionie rozegrali mecz z zajmującą 5 miejsce w tabeli Wartą Zawiercie. Rywale wyprzedzali naszą drużyną 4 punktami.
W ostatniej kolejce podopieczni trenera Artura Mosny ulegli na wyjeździe Ruchowi Radzionków 2:5, natomiast zawiercianie na własnym terenie pokonali beniaminka AKS Mikołów 3:0. Z powodu kontuzji naszego golkipera Adama Bensza, klub w trybie natychmiastowym pozyskał nowego golkipera Rafała Dawida.
Trener Będzinian dał mu szansę na debiut już w pierwszym pojedynku z Wartą.
Dzisiejszy mecz miał szczególne znaczenie dla naszego napastnika Alexa Tyszczaka, który zaliczył swój „setny” mecz ligowy w barwach Sarmacji Będzin.
Tuż przed meczem otrzymał z rąk wiceprezesa klubu Stanisława Janusa pamiątkową statuetkę oraz medal okolicznościowy.
Pierwszy groźny atak pod bramką rywala przeprowadzili gospodarze.
W 4 minucie po podaniu z prawej strony boiska Alexa Tyszczaka, piłkę w kierunku bramki gości skierował Mikołaj Gądek. Niestety futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
Dwie minuty później strzałem zza pola karnego odpowiedzieli zawiercianie.
Piłka odbijając się rykoszetem od któregoś z zawodników poleciała w kierunku naszej bramki.
Na posterunku był jednak nasz debiutujący golkiper, który z wielkim trudem przeniósł ją nad własną poprzeczką.
W 11 minucie świetne podanie Alexa Tyszczaka nie zdołał przejąć Wojciech Bała, którego uprzedził obrońca przyjezdnych.
W 13 minucie Kamil Adamczyk pędząc lewym skrzydłem posłał piłkę w pole karne rywala.
Tam zamykający akcję Wojciech Bała głową próbował zdobyć prowadzenie.
I tym razem brakło dokładności i futbolówka poszybowała nad bramką.
W 18 minucie spore zagrożenie w polu karnym miejscowych zakończyło się niecelną główką.
Niestety w 20 minucie próbujący wybijać piłkę kapitan będzinian Daniel Majka trafił nią wprost pod nogi rywala. Ten korzystając z niespodziewanego prezentu pognał z nią wprost sam na sam z naszym golkiperem. Przy próbie ominięcia go został tracony rękawicami w nogi i padł w polu karnym Sarmacji.
Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Mateusz Wawoczny.
Bliski obrony tego strzału był Rafał Dawid, któremu brakło zaledwie centymetrów do skutecznej interwencji.
Głupio stracona bramka wprowadziła sporą nerwowość w szeregach miejscowych, którzy bardzo szybko stracili drugiego gola.
Dwie minuty później kolejny pech gospodarzy zadecydował o losach tego spotkania.
Piłkę wrzuconą z własnej połowy przejął Jacek Jarnot, który mając przed sobą wolne pole pognał z nią na naszą bramkę. Próbujący go dogonić Dawid Skrzypiński, nie zdołał mu w tym przeszkodzić.
Napastnik zawiercian mając przed sobą Rafała Dawida oddał strzał, który został odbity od naszego golkipera.
Niestety futbolówka fatalnie trafiła w Dawida Skrzypińskiego i niefortunnie wpadła do naszej siatki.
Po stracie drugiego gola nasi piłkarze byli już na „deskach”.
Mimo to w 25 minucie znakomitego podania z prawego skrzydła Alexa Tyszczaka nie zdołał wykorzystać Wojciech Bała. Mając przed sobą jedynie golkipera rywala, zamiast oddać natychmiastowy strzał próbował przyjąć piłkę. Ta odbijając się od niego padła łatwym łupem bramkarza gości.
W 33 minucie strzał z bliska minął światło naszej bramki.
W 40 minucie zbyt lekkie uderzenie Seweryna Pielichowskiego bez trudu wyłapał golkiper Warty.
Trzy minuty później soczysty strzał Piotra Barwińskiego sprawił sporo kłopotu bramkarzowi przyjezdnych.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Warta Zawiercie wykorzystując nasze dwa błędy prowadziła 2:0.
W 61 minucie kolejny błąd w obronie kosztował nas stratę trzeciego gola.
Piłkarz gości łatwo ogrywając naszego zawodnika posłał piłkę w pole karne.
Tą przejął Norbert Bębenek, który mimo asysty Daniela Majki zdołał oddać celny strzał.
Zasłonięty bramkarz będzinian musiał wyjmować piłkę z własnej siatki.
Chwilę potem ten sam zawodnik popisał się kapitalną interwencją chroniąc nas przed stratą kolejnego gola.
W 71 minucie ponownie na posterunku był Rafał Dawid, który zdołał wybronić silny strzał zza pola karnego.
W 76 minucie świetną interwencją popisał się nasz stoper Daniel Majka, który asekurując naszego golkipera zdołał wybić piłkę zmierzającą do naszej bramki.
Ostatni kwadrans gry należał już do naszej drużyny, która co chwilę nękała szeregi obronne rywala.
W 78 minucie szalejący na prawym skrzydle Kamil Adamczyk wrzucił futbolówkę w pole karne rywala. Tam najwyżej do piłki wyskoczył Alex Tyszczak, który posłał ją wprost w bramkarza gości.
Kilkanaście sekund później Kacper Zawadzki oddał strzał z 12 metrów.
I tym razem górą był bramkarz przyjezdnych.
Jednak w 84 minucie to nasz napastnik nie dał już żadnych szans golkiperowi zawiercian.
Gubiąc zwodem dwóch obrońców oddał celny strzał w polu karnym rywala.
Tym samym kolejny raz dotrzymał słowa, gdy wchodząc z ławki rezerwowych obiecał trafienie.
Szkoda tylko, że wynik końcowy był niekorzystny.
Bramka ta dodała będzinianom jeszcze sił i motywacji do walki o kolejne trafienie.
Mimo to doświadczony rywal nie dał się zaskoczyć, mając ogrom pracy pod własną bramką.
W 87 minucie Jan Januszek wpadając w pole karne gości, mimo faulu na nim zdołał oddać strzał.
Niestety z bardzo bliskiej odległości posłał futbolówkę obok bramki.
Oddech ulgi piłkarzy gości słyszalny był na trybunach.
Ostatecznie Sarmacja uległa Warcie Zawiercie 1:3 (0:2).
Nasi piłkarze w dniu dzisiejszym tylko chwilami podrywali się do walki.
Zbyt łatwo przegrywali walkę o piłkę, narażając się tym samym na groźne akcje rywala.
W dniu dzisiejszym zabrakło zbyt dużo, by móc marzyć o zwycięstwie. Brakło wiary w zwycięstwo, komunikacji oraz pressingu na przeciwniku.
Szybko stracone pechowo dwa gole z całą pewnością miały ogromny wpływ na słabszą postawę naszych zawodników w dalszej części tego spotkania.
Teraz trzeba szybko zresetować ten wynik w głowach piłkarzy i rozpocząć przygotowania do kolejnej potyczki.
Już za tydzień podopiecznych trenera Artura Mosny czeka wyjazdowe spotkanie z liderem Unią Kosztowy. Będzie to już ostatni mecz rundy jesiennej sezonu 2019/2020.
Mimo klasy rywala trzeba będzie pokazać charakter i powalczyć o punkty.
Sarmacja Będzin – Warta Zawiercie 1:3 (0:2)
Sędzia: Szymon Janicki (Piekary Śląskie)
Widzów: 100
Bramki:
84′ Zawadzki
_________________
21′ (k) Wawoczny
23′ (sam) Skrzypiński
61′ Bębenek
Żółte kartki:
17′ Kozłowski
29′ Tyszczak
75′ Majka
90′ Pielichowski
Sarmacja Będzin: Dawid – Skrzypiński, Majka, Dudała (56′ Zawadzki), Kozłowski, Bała (46′ Januszek), Barwiński, Pielichowski, Adamczyk, Gądek, Tyszczak
{gallery}wartazawiercie2020{/gallery}