Ostatni wyjazdowy mecz ligowy Sarmacji z Cyklonem Rogoźnik obfitował w spore emocje. Po pierwszej połowie zakończonej prowadzeniem będzinian 2:0, w drugiej sytuacja wymknęła się spod kontroli. Gospodarze niespodziewanie doprowadzili do wyrównania 2:2. Na co jednak Sarmaci szybko odpowiedzieli trzecim trafieniem. W doliczonym już czasie gry zdołali podwyższyć rezultat na 4:2. Jednym z bohaterów tego pojedynku był nasz najlepszy snajper Marek Kocot, który w 30 minucie, po znakomitej akcji solowej zdobył gola na 2:0.
Oto co nam powiedział po zakończonym spotkaniu:
„Witam. Ten mecz w pierwszej połowie mieliśmy pod totalną kontrolą, co skutkowało dwoma golami dla nas. Mimo że w szatni przestrzegliśmy, że drużyna z Rogoźnika wyjdzie wyżej i spróbuję ze wszystkich sił odrobić straty, to nie ustrzegliśmy się błędów i niestety im się to udało. Mecz wymknął się z naszych rąk, ale dobre zmiany chłopaków uratowały to spotkanie. Jestem dumny z drużyny, że wyszliśmy z tego meczu ostatecznie zwycięsko. Teraz tylko wygrać ważny mecz ze Slavią Ruda Śląska i walczmy dalej o dobre wyniki. Pozdrawiam wszystkich kibiców!”.