Dnia 29.03.2025 roku o godz. 11:00 piłkarze Sarmacji Będzin zmierzyli się na wyjeździe z drużyną Pogoni Imielin. Gospodarze po 17 kolejkach mieli na swoim koncie 14 punktów i zajmowali 12. lokatę w tabeli, natomiast będzinianie po 15 kolejkach, z dorobkiem 27 oczek, plasowali się na 7. miejscu.
Tydzień wcześniej Pogoń Imielin na wyjeździe uległa drużynie Jastrząb Bielszowice 0:1, a Sarmaci przed własną publicznością pokonali Uranię Ruda Śląska 3:1. W rundzie jesiennej Sarmacja na własnym stadionie pokonała Pogoń 2:1 (1:1). Gole dla będzinian padły po samobóju zawodnika gości oraz celnym trafieniu Kacpra Ząbka.
Mecz rozpoczął się bardzo źle dla Sarmacji, która już w 4. minucie straciła gola. Niestety, naciskany przez rywala Mihlali Ugochukwu zdecydował się na zagranie piłki do swojego golkipera Rafała Dawida. Ten niefortunnie dotknął ją ręką, a sędzia podyktował rzut wolny z okolicy 8. metra. Miejscowi, mając znakomitą okazję na otwarcie wyniku, nie zaprzepaścili jej. Mur ustawiony w naszej bramce okazał się dziurawy – piłka wylądowała dokładnie tam, gdzie powinna.
Sarmaci, podrażnieni takim obrotem sprawy, szybko ruszyli do odrabiania strat. W 11. minucie Mihlali Ugochukwu był bliski zrehabilitowania się za sytuację związaną ze stratą pierwszej bramki. Niestety, jego uderzenie z ostrego kąta zakończyło się tylko trafieniem w boczną siatkę bramki miejscowych.
Chwilę potem kolejno swoich prób na zdobycie gola nie wykorzystali Karol Góral, który trafił w nogi bramkarza, oraz Maciej Widurski, którego strzał zdołał wybić golkiper. Wreszcie w 18. minucie znakomite podanie z własnej połowy za linię obrony otrzymał Dylan Carballo. Wykorzystując błąd bramkarza i obrońcy, zdołał przejąć piłkę, a następnie posłał ją do pustej siatki.
W 32. minucie futbolówka, po główce Dylana Carballo, poszybowała wysoko nad poprzeczką gospodarzy. W 39. minucie Łukasz Ignalski oddał niecelny strzał. W tym czasie przewaga będzinian była znacząca i wydawało się, że druga bramka dla przyjezdnych to tylko kwestia minut.
Niestety, w 42. minucie drugi prezent otrzymała drużyna Pogoni Imielin. Tym razem niepewna interwencja Rafała Dawida dała rzut karny dla rywala. Przy próbie wyłapania piłki sprawiła mu psikusa i wypadła z rękawic. Wtedy to, próbując ją ponownie wybić, niefortunnie trafił ręką w głowę przeciwnika. Mimo tłumaczeń, że trafił w futbolówkę, sędzia główny był nieubłagany, wskazując na jedenasty metr. I tym razem miejscowi skorzystali z prezentu, obejmując ponowne prowadzenie 2:1.
Bramka stracona tuż przed przerwą mocno rozbiła będzinian, którzy na drugą połowę wyszli z dużą nerwowością i chęcią szybkiego odrobienia strat. Już w 48. minucie Łukasz Żmuda próbował główką doprowadzić do wyrównania. Niestety, uderzona z bliskiej odległości piłka poszybowała wysoko nad bramką.
W 52. minucie miejscowi przeprowadzili lewą stroną boiska skuteczną akcję. Ta zakończyła się strzałem na bramkę Rafała Dawida, który znów miał kłopoty z jej wyłapaniem, co doprowadziło do dobitki. I tym razem szczęście było po stronie gospodarzy, którzy podwyższyli wynik na 3:1.
Po stracie tego gola wyraźnie uszło powietrze z naszej drużyny, a miejscowi niespodziewanie dostali wiatr w żagle. Po pierwszych dwóch kwadransach robili wszystko, by utrzymać korzystny dla siebie remis. Jednak trzy prezenty spowodowały, że rywale niespodziewanie prowadzili 3:1, co z całą pewnością nawet ich zaskoczyło.
W 59. minucie szybka kontra Sarmatów zakończyła się dwoma strzałami Macieja Widurskiego. Pierwszy w bramkarza, a drugi obok bramki. Niestety, do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Sarmacja niespodziewanie uległa bardzo przeciętnej drużynie Pogoni Imielin 1:3 (1:2). Mimo ogromnej przewagi będzinian w pierwszej połowie mecz ułożył się po myśli miejscowych. Trzy stracone gole w takich okolicznościach wyraźnie wybiły z rytmu podopiecznych trenera Michała Pluty.
Szkoda, bo trzy punkty w Imielinie były w zasięgu naszego zespołu. Z całą pewnością mecz ten długo będzie pamiętał nasz golkiper, który nie miał dziś dobrego dnia. Ten mecz przeszedł już do historii, trzeba więc myśleć o kolejnym.
Mamy nadzieję, że za tydzień Sarmaci na własnym stadionie będą bardziej skoncentrowani w pojedynku z Ostoją Żelisławice.
Pogoń Imielin – Sarmacja Będzin 3:1 (2:1)
Bramki:
18′ Carballo
_____________
4′ (w)
43′ (k)
52′
Sarmacja Będzin: Dawid – Dul, Wnuk, Szumski, Ignalski, Habrat, Żmuda (77′ Ząbek), Ugochukwu (64′ Kulesza), Widurski (64′ Samborski), Góral, Carballo (64′ Jasiński).
Trener: Michał Pluta.